Między Ukrainą i Naddniestrzem powstaje przeciwczołgowy rów.
W obwodzie odesskim, na granicy z separatystyczną republiką Naddniestrza, gdzie znajduje się już około 18 tys. żołnierzy rosyjskich, Ukraina buduje 400-kilometrowy rów przeciwczołgowy.
Takie rowy zaczęły powstawać w marcu w obwodzie chersońskim, przy wjeździe na półwysep Krymski.
O tym, że istnieje zagrożenie rosyjskim atakiem również od strony Naddniestrza, a nie tylko wschodniej granicy z Rosją, gdzie według szacunków Pentagonu jest ponad 16 tys. rosyjskich żołnierzy, mówił stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ Jurij Serhiejew. Dziś przypominają o tym za doradcą szefa MON Ołeksandrem Danilukiem ukraińskie media.
Ukraina rozważa też budowę wzdłuż granicy z Rosją muru o długości 1920 km pod wysokim napięciem i utworzenie 10-kilometrowej strefy buforowej wzdłuż granicy ukraińsko-rosyjskiej.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Marian Sakowicz
3 sierpnia 2014 o 20:00Z tym rowem i wałem czy też murem, czy to jest informacja prawdziwa? Czy coś takiego jest technicznie realne?
NSZ Sekcja-Rheinland
23 lutego 2015 o 23:12row nic nie da, zlapia przyczolek i pojda dalej…
niech policza jakie to koszty, ja bym na ich miejscu zaprosil wszystkich producentow broni przeciwpancernej, by z wlasna obsluga, potestowali sobie swoje produkty w warunkach bojowych i jeszcze kase za to by dostali.
a z tym plotem, to proponuje przeprowadzic nowa ewnidencje ludnosci, nowe dowody oraz surowsze kary za nielegalny podyt na terenie ich kraju.
Tuareg
24 lutego 2015 o 00:59Ten mur to nie jest zły pomysł. My też powinniśmy odgrodzić się takim murem i fosą od obwodu kaliningradzkiego. Swołoczy nie powinno wpuszczać się do Polski, bo potem urządzą nam cyrk jak na Ukrainie. Im dłużej i dalej od siebie trzymamy kacapów ,tym lepiej to dla Polski i dla nas wychodzi. Tam gdzie kacap postawi swoje śmierdzące buciory tam syf, kiła i mogiła. Jeśli nie wiesz o tym, bo jesteś za młody, spytaj o to swoich dziadków i pradziadków.