Szykuje się kolejny skandal z ustawą o mniejszościach narodowych na Litwie. Urzędnik kancelarii premiera skłamał mówiąc o tym, że powołana została rządowa grupa robocza do prac nas projektem ustawy? A może sam ją „powołał”?
Agencja BNS, a za nią inne litewskie media poinformowały wczoraj (pisaliśmy o tym tu) o planowanych pracach rzekomo powołanej przez rząd grupy roboczej, która wprawdzie jeszcze ani raz się nie spotkała, ale ma na celu wniesienie poprawek do projektu ustawy o mniejszościach narodowych autorstwa wiceministra kultury z ramienia AWPL, Edwarda Trusewicza.
Projekt Trusewicza zezwala na dwujęzyczne napisy w miejscowościach, gdzie przedstawiciele mniejszości narodowej stanowią nie mniej niż 25 proc. mieszkańców i ma być jakoby sprzeczny z zapisami Konstytucji. Stąd, jak stwierdził wiceszef kancelarii premiera Butkeviciusa, Remigijus Motuzas, powołana została rządowa grupa robocza, która zajmie się „korektą” projektu.
Tym informacjom zaprzecza Edward Trusewicz.
„Premier Butkevičius wyraźnie zaznaczył, że temat prac nad projektem regulacji prawnej sytuacji mniejszości narodowych, w tym pisowni nazw ulic i miejscowości, leży w gestii resortu kultury” – powiedział Trusewicz, podkreślając, że nie widział żadnego oficjalnego rozporządzenia rządu powołującego jakąś grupę roboczą, która ma zrewidować przygotowany w jego ministerstwie projekt Ustawy o mniejszościach narodowych.
„Można zatem pokusić się o domysły, że Remigijus Motuzas chce wprowadzać zamęt i będąc blisko szefa rządu, wykorzystuje wpływy, nadużywając przy tym zaufania swojego pracodawcy”’ – oświadczył.
W jego opinii, jeśli okazałoby by się, że taki zespół zostałby formalnie powołany, doszłoby do sprawy bezprecedensowej. „Oznaczałoby to, że Kancelaria Rządu ingeruje w sprawy ministerstwa. Co też mija się z Ustawą o rządzie, która stanowi, że to ministerstwa i ministrowie są odpowiedzialni za przygotowywanie projektów aktów prawnych i przedkładają je do omówienia w rządzie”’ – cytuje Trusewicza portal zw.lt.
Czytaj również:
Ustawa o mniejszościach narodowych: „Umówiliśmy się, że nic nie zrobimy”
Kresy24.pl/zw.lt, BNS
2 komentarzy
domini
17 czerwca 2014 o 00:47Nie ma najmniejszego sensu oczekiwanie na poprawę stosunków pomiędzy Litwinami i Polakami. Tam sprawy zaszły już za daleko. Litwini będą coraz gorzej traktować Polaków. Prędzej, czy później dojdzie do konfrontacji.
ted
28 czerwca 2014 o 08:32Zgadzam się,trzeba się z tym już „oswajać”.Nie ma innej drogi z zakłamanym,fałszywym „przyjacielem”,
co nóż wsadzi gdy tylko się odwrócisz.