Oleg Proleskowskij, autor niezwykle surowej ustawy medialnej z 2009 roku, która nałożyła kaganiec na niezależne media, został zwolniony ze stanowiska ministra informacji. Przyczyna jego zdymisjonowania nie została podana.
Oleg Proleskowskij to 51- letni Rosjanin. Wcześniej był szefem wydziału analitycznego służby bezpieczeństwa prezydenta Białorusi, dyrektorem generalnym reżimowej agencji informacyjnej Belta, wiceszefem administracji prezydenta, oraz dyrektorem Centrum Informacyjno – Analitycznego przyz administracji prezydenta.
Piastował urząd ministra informacji od 4 grudnia 2009 roku. W tym samym roku na Białorusi zaczęło obowiązywać nowe, surowe prawo medialne, które nałożyło na dziennikarzy obowiązek ubiegania się o akredytację w kilku urzędach, przy czym urzędnicy mogą odmówić jej udzielenia bez podawania przyczyny. Ustawa wprowadza również wymóg ponownej rejestracji wszystkich mediów drukowanych i elektronicznych. W ten sposób władze mogą nie zarejestrować niewygodnych tytułów.
Ustawa nie pozwala na pozyskiwanie przez media środków finansowych i materialnych z zagranicy, jak również od prywatnych anonimowych ofiarodawców, zwiększa obszar odpowiedzialności za treści, a zagraniczne media współpracujące z mediami białoruskimi objęte są koniecznością posiadania akredytacji.
Nowa ustawa weszła w życie w 2009 roku. Dziennikarzy boleśnie odczuli ją w czasie, gdy na stanowisku ministra znalazł się Proleskowski. Przeciwko niezależnym dziennikarzom wytaczano sprawy karne i administracyjne. Wielu dziennikarzy trafiło do więzień. W 2011 roku ministerstwo zainicjowało zamknięcie gazet „Nasza Niwy” i „Narodnej Woli”.
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!