Miłą niespodziankę sprawił mieszkańcom bloku przy ulicy Żukowskiego w Mińsku kibic z Polski, który wynajął tam mieszkanie na czas trwania mistrzostw świata w hokeju na lodzie.
Jak powiedziała agencji Interfax.by jedna z mieszkanek bloku – Elena Wiktorowna, Polak w przerwach miedzy meczami odmienił wygląd klatki schodowej i najbliższego otoczenia kilkunastopiętrowego budynku.
„Wychodzę któregoś dnia z klatki schodowej i widzę, że ławeczka jest świeżo pomalowana. Pomyślałam, że spółdzielnia mieszkaniowa nareszcie się zdecydowała… Ale potem okazało się, że za tym wszystkim stoi Polak, który wynajął mieszkanie w sąsiedniej klatce. Powiedział, że nie chce żyć w takim brudzie, w miejscu tak mocno zaniedbanym. Umył okna na klatce schodowej, kupił cztery wiadra farby, pomalował ławki, kamienie i opony na gazonach” – relacjonuje Elena Wiktorowna.
Za kilka dni, w tym samym podwórku feerią barw zaskoczył też plac zabaw dla dzieci, w piaskownicy pojawił się świeży piasek, a wyłamane siedzenia huśtawek zamieniono nowiutkimi deskami. Mieszkańcy, którzy od lat oczekiwali na interwencję służb komunalnych, dodajmy, że sami nie wpadli na pomysł, żeby doprowadzić swoje najbliższe otoczenie do porządku, pomyśleli od razu, że zawdzięczają to polskiemu kibicowi. Okazało się jednak, że tym razem prace wykonały służby komunalne. Nie wiadomo tylko, czy inicjatywa wyszła od nich samych, czy może potrzebna była czyjaś interwencja. Tak czy inaczej, najwyraźniej potrzebny był dobry przykład … od Polaka.
„Ja dwa lata walczyłam ze spółdzielnią, żeby zrobili porządek na placu zabaw dla dzieci. I dopiero kilka dni temu pojawił się efekt” – tłumaczy portalowi interfax.by mieszkanka bloku.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!