Aleksander Łukaszenka przyznał publicznie, że bez porozumienia z Moskwą nie podejmuje żadnych decyzji, które miałyby z nią związek. Białoruski prezydent podczas spotkania z gubernatorem obwodu Kałuskiego oświadczył, że wbrew insynuacjom, nie wykorzystuje sytuacji, w jakiej znalazła się Rosja.
„W związku z ostatnimi wydarzeniami wokół Rosji i Białorusi, pojawiło się wiele domysłów i insynuacji” – powiedział prezydent podczas spotkania.
„Ostanie, dotyczyły tego, że jakoby Łukaszenka próbował wykorzystać problemy Rosji” – tłumaczył dyktator.
Łukaszenka odpierając zarzuty oświadczył: „Odpowiem na to wprost: Jeśli Rosja będzie potrzebowała, żebyśmy popracowali za nią na Ukrainie, będziemy to robić, jeśli Rosja zechce, byśmy jechali gdzieś „za siódmą górę” i przynosili korzyść Rosji, tak będziemy robić – oświadczył stanowczo Łukaszenka. – Po pierwsze, dlatego, że jest to w interesach naszego rodzonego brata, a po drugie, w interesach Białorusi, to nie szkodzi naszym interesom” . – wyjaśnił.
Jednocześnie prezydent zauważył, że „idiotą byłby ten, kto nie wykorzystuje nadarzających się możliwości”.
Przypomnijmy, w ciągu ostatnich kilku miesięcy na terytorium Białorusi odbywały się wspólne białorusko- rosyjskie manewry wojskowe. Aleksander Łukaszenka oficjalnie uznał okupację Krymu przez Rosję.
W piątek, 4 kwietnia, podczas posiedzenia rady ministrów państw członkowskich Wspólnoty Niepodległych Państw odbywającego się w Moskwie, poinformowano, że na prośbę Rosji Białoruś objęła przewodnictwo w WNP zamiast Ukrainy.
19 marca Ukraina ogłosiła, że nie będzie przewodniczyć wspólnocie, oraz zastanawia się nad celowością uczestnictwa w niej.
Kresy24.pl/charter97.org/euroradio.fm
1 komentarz
mm
5 kwietnia 2014 o 12:22Kurde już wiem z kąd ten wąsik.
Charlie Chaplin! wykapany Charlie!