A gdyby tak przeprowadzić referendum na wyspie Iturup – zastanawia się była japońska minister obrony Yuriko Koike. 60 proc. jej mieszkańców to Ukraińcy.
Japonia ostro skrytykowała agresję Rosji na Krymie, a Yuriko Koike nazwała działania Moskwy bandyckimi. Przy okazji była minister – podaje portal dziennik.pl – przypomniała, że po II wojnie światowej za przynależne Rosji uznaje się cztery wyspy: Iturup, Kunashir, Shikotan i Habomai. Jak wszędzie w Rosji, ich mieszkańcy byli biedakami, cierpiącymi przez niekompetencję i korupcję trawiącą władze, czy to kiedyś komunistyczne, czy dzisiejsze – twierdzi Yuriko Koike.
Większość mieszkańców tych wysp stanowią etniczni Ukraińcy. „Czy gdyby referendum na temat niezależności odbyło się na wyspie Iturup, gdzie około 60 proc. mieszkańców pochodzi z Ukrainy, Putin uznałby jego rezultat równie łatwo, jak głosowania na Krymie? – zastanawia się Koike.
Wyspy Kunashir, Iturup, Habomai i Shikotan – tzw. japońskie Terytoria Północne, położone są między rosyjskim Półwyspem Kamczackim a japońską wyspą Hokkaido.
Związek Sowiecki, po tym, jak w 1945 roku dołączył do wojny z Japonią, zajął Kuryle w całości (trzy dni po podpisaniu przez Japonię bezwarunkowej kapitulacji).
W okresie wojny wyspy były zamieszkałe przez ok. 17 tys. obywateli Japonii. Ci, którym nie udało się uciec przez wkroczeniem Armii Czerwonej, zostali wywiezieni na roboty przymusowe na Syberię i do Azji Środkowej.
Na Konferencji w San Francisco w 1951 roku Japonia zrzekła się praw do Wysp Kurylskich, ale nie do wysp Iturup, Kunashiyr, Shikotan i Habomai, które nie należą do archipelagu i są, wg Japonii, „Terytoriami Pónocnymi”, a nie, jak chce Rosja, „Kurylami Południowymi”.
Rosja trzyma się wysp kurczowo, bo są istotne m.in. ze względów strategicznych, pozwalają rosyjskiej flocie morskiej wypływać na ocean przez cały rok (nie zamarza) i kontrolować sytuację na Morzu Ochockim, które jest bazą dla rosyjskich okrętów podwodnych. Na wyspach występują też prawdopodobnie złoża gazu i ropy oraz już potwierdzony rzadki i kosztowny pierwiastek Renu stosowanego w przemyśle lotniczym.
Kresy24.pl/dziennik.pl
1 komentarz
Jurek
8 listopada 2014 o 04:01Jeśli zajęcie Krymu bez wystrzału to czyn bandycki to ciekawi mnie jak nazwie rzezie dokonane od 1937 roku Japończyków na Chińczykach, gdzie na ludności cywilnej trenowano walkę bagnetami zabijając w stolicy 300 tys. cywili. Można to porównać jedynie do rzezi jakich dokonywał Mojżesz ze swoją opętaną bandą, których zbrodnie są świetnie udokumentowane w starym testamencie.