Aleś Bialacki, białoruski obrońca praw człowieka, który odsiaduje wyrok 4,5 roku kolonii karnej otrzymał status więźnia „umyślnie naruszającego regulamin”. Tym samy oznacza to, że jego szansa na amnestię jest coraz mniejsza.
W ciagu ostatnich kilku miesięcy władze kolonii trzykrotnie udzielały Bialackiemu nagany. Pierwszej za obuwie, zdaniem funkconariuszy – nieregulaminowe. Drugiej udzielono mu w maju br. za przebywanie w miejscu pracy bez odpowiedniej naszywki, a trzeciej na początku czerwca, gdy podobno został przyłapany na spaniu w miejscu pracy. Bialackiego ukarano również skracając mu widzenie z żoną – z przewidzianych trzech dni pozwolono mu na jednodniowe spotkanie. Ma też zmniejszony limit paczek żywnościowych z 30 kg do 15 kg i cofnięte pozwolenie na otrzymywanie dodatkowo 5 kg warzyw i owoców.
Przypomnijmy, Aleś Bialacki został skazany za rzekome ukrywanie dochodów. Chodzi o fundusze, które trzymał na zgranicznych kontach na potrzeby “Wiasny”, która udziela pomocy osobom represjonowanym na Białorusi i ich rodzinom. Podstawą oskarżenia były przekazane białoruskiej prokuraturze przez stronę polską i litewską dane kont bankowych, na które wpływały pieniądze na działanie organizacji.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!