Kolejny atak wymierzony w AWPL i ciągłe wzniecanie waśni narodowościowych – zarzucił Andriusowi Kubiliusowi lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski.
Podczas wczorajszej (10 lutego) konferencji prasowej, którą zwołał w Sejmie, Andrius Kubilius ponownie zaatakował AWPL.
Wzniecanie waśni narodowościowych stało się już w jego przypadku normą – oświadczył Waldemar Tomaszewski, odnosząc się do słów Kubiliusa, że to Akcja Wyborcza Polaków na Litwie spowodowała napięcia w relacjach polsko-litewskich.
W oświadczeniu Waldemara Tomaszewskiego czytamy, że polska społeczność broni się przed prześladowaniami i domaga się przywrócenia uregulowania praw mniejszości narodowych, które obowiązywały w latach 1991-2010. Lider AWPL przypomniał, że przed kilkoma laty unieważniona została ustawa o mniejszościach narodowych, która zapewniała wspólnotom narodowym na Litwie szeroki katalog praw.
„Po raz kolejny przypomnę, że 29 stycznia 1991 roku, po krwawych wydarzeniach styczniowych na Litwie, Rada Najwyższa przyjęła nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych, która gwarantowała mniejszościom narodowym szerokie prawa, m.in. prawo do używania języka ojczystego w życiu publicznym kraju, napisów informacyjnych i innych w języku mniejszości narodowej obok języka państwowego. Ustawę podpisał nie kto inny, jak ówczesny przywódca państwa, obecny lider duchowy konserwatystów Vytautas Landsbergis. Właśnie wówczas w rejonach wileńskim i solecznickim w sposób całkowicie legalny pojawiły się napisy informacyjne i nazwy ulic w języku polskim – obok języka państwowego. Niestety, była większość rządząca na czele z A. Kubiliusem w 2010 roku unieważniła ustawę o mniejszościach narodowych, zaś A. Skaistys, pełnomocnik rządu w powiecie wileńskim, jeden z liderów partii konserwatywnej, obecnie kandydat do Parlamentu Europejskiego, zapoczątkował spory prawne z powodu dwujęzycznych nazw z udziałem administracji samorządów rejonów wileńskiego i solecznickiego – mimo podstawowej zasady prawa „prawo nie działa wstecz”. Nazwy, jak widzimy, były umieszczone zgodnie z prawem i nie mogą być usunięte bez przyjęcia nowego aktu prawnego” – podkreśla W. Tomaszewski.
Ataki konserwatystów wymierzone w AWPL przewodniczący ugrupowania tłumaczy strachem spowodowanym utratą elektoratu.
„Jednakże A. Kubiliusa, A. Skaistysa i innych konserwatystów nie obchodzi prawo – jedynie rankingi. Rozpoczęli oni bezprecedensową walkę z mniejszościami narodowymi, bowiem chcą zyskać na popularności w określonych warstwach naszego społeczeństwa. Konserwatyści poczuli strach z powodu rosnącej popularności AWPL i faktu, że coraz więcej wyborców, w tym etniczni Litwini, popiera tę siłę polityczną. Obecnie A. Kubilius próbuje odwrócić kota ogonem: odpowiedzialność za powstanie napięcia próbuje zrzucić na mniejszości narodowe – mimo że wspólnoty narodowe jedynie bronią swoich praw, które im przysługiwały przez 19 lat niepodległości, tj. przez większość okresu Litwy Niepodległej” – twierdzi Tomaszewski.
„Konserwatyści na czele z A. Kubiliusem niezwykle obawiają się tendencji, która wskazuje na topniejące poparcie ze strony wyborców, oraz faktu, że coraz więcej Litwinów swoje głosy oddaje na AWPL, która wyrobiła sobie reputację partii sumiennej, takiej, której członkowie nigdy nie byli uwikłani w żaden skandal korupcyjny, a wartości chrześcijańskich nie tylko bronią, lecz się również nimi kierują w życiu codziennym. Strach konserwatystów i wynikające z tego kłamstwa nie są żadną nowiną, ale sytuacja partii konserwatywnej jest rzeczywiście dość skomplikowana: w obawie przed druzgocącą porażką ugrupowanie nie tylko nie zdołało wystawić kandydata na prezydenta, lecz również nie reaguje na propozycje i apele osób trzeźwo myślących.
Nie tak dawno członkowie Forum Dialogu i Współpracy Jerzego Giedroycia zaapelowali do krajowych polityków, w tym też do A. Kubiliusa, z prośbą o niezwiększanie napięcia i podjęcie działań w celu jak najszybszego przyjęcia ustawy o mniejszościach narodowych. Niestety dzisiejsza konferencja prasowa wskazuje na to, że A. Kubilius ignoruje apel Forum im. J. Giedroycia, nie uwzględnia zdania i propozycji osób myślących w sposób racjonalny i wraz z A. Skaistysem w dalszym ciągu dąży do zwiększania napięcia i wzniecania na Litwie waśni narodowościowych” – oświadczył Waldemar Tomaszewski.
Kresy24.pl/L24.lt, BNS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!