Ponad 60 przedstawicieli litewskiej nauki i kultury oraz działaczy Sąjūdisu podpisało odezwę o odwołanie z koalicji rządzącej przedstawicieli Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. W liście wystosowanym do władz kraju piszą między innymi, że działania AWPL są skierowane przeciwko państwu litewskiemu.
W liście czytamy między innymi, że ostatnie publiczne czyny i wypowiedzi przedstawicieli AWPL zbeszcześciły pamięć ludzi walczących i poległych za wolność i niepodległość Litwy w styczniu 1991 roku, a zachęcanie do ignorowania decyzji sądów i ustaw dyskredytuje Litwę na arenie międzynarodowej.
Odezwa głosi ponadto, że przedstawiciele AWPL występując w Sejmie i Parlamencie Europejskim przedstawiają kłamliwą informację dotyczącą sytuacji prawnej na Litwie, a często powtarzając słowo „dyskryminacja” oczerniają dobre imię Litwy jako państwa demokratycznego.
Adresatami listu są prezydent Dalia Grybauskaite, premiera Algirdasa Butkeviciusa, przewodnicząca Sejmu Lorety Graużniene, minister Ochrony Kraju Juozas Olekas oraz przewodniczący sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa i Obrony Arturas Paulauskas.
„Jest to prawdopodobnie list napisany w siedzibie Vilniji, której członkowie mają poglądy nacjonalistyczne i nie chcą ich zmieniać” – powiedział lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski, komentując ogłoszoną dzisiaj odezwę.
„Takich listów Vilnija napisała setki, jeżeli nie tysiące, nie ma więc powodu, żeby się nimi zbytnio przejmować. Udział AWPL w koalicji bardzo pozytywnie wpływa na życie w kraju. Nasi ludzie nigdy nie byli uwikłani w żadne skandale polityczne” – dodał W. Tomaszewski.
Jak powiedział, zarzuty przedstawione w liście są „wyssane z palca”.
„Ludzie mają prawo do własnego zdania, nie uważam jednak, że ten list będzie miał jakiś wpływ na pracę koalicji rządzącej. Z drugiej strony, wszyscy zrobiliśmy za mało, by kwestie dotyczące mniejszości narodowych na Litwie były rozwiązywane” – skomentował Gediminas Kirkilas, wiceprzewodniczący Sejmu.
Kresy24.pl/zw.lt
3 komentarzy
kornet
3 lutego 2014 o 15:00Niestety widać, które państwa w Europie są reakcyjne. Każdy Polak widzi, że Litwini – to najwięksi szowiniści w dzisiejszej Europie. Już wkrótce będą na Litwie krwawe czystki etniczne, jeżeli Europa będzie biernie przypatrywać się sytuacji naszych gnębionych, żyjących w strachu o własne życie rodaków.
Staszek
4 lutego 2014 o 10:13Co jeszcze musi się stać na Litwie aby doczekać się na reakcje w obronie naszych rodaków, gdzie jest Polski MSZ oraz minister Sikorski.
Ryszard
4 lutego 2014 o 19:08„… działaczy Sajudisu… zbeszcześciły pamięć ludzi walczących i poległych za wolność i niepodległość Litwy w styczniu 1991 roku”. Pff… ciekawe z czyich rąk polegli ci ludzie? Właśnie z tych działaczy, którzy potem to utaili i zwalili całą winę na ruskich, a cały świat (wraz jeszcze wtedy Związkiem Radzieckim) uwierzył w tą bajkę!