Protestujący na Majdanie nadal żądają zmiany systemu władzy, a nie tylko osób ją sprawujących. A to oznacza, że nie wystarczy odejście Mykoły Azarowa, odwołanie ustaw z 16 stycznia i obietnice wypuszczenia na wolność więźniów reżimu.
Po tym, jak parlament ukraiński odwołał część przepisów wymierzonych w opozycję, a do dymisji podał się premier Mykoła Azarow, nadal są aktualne niespełnione żądania Majdanu, w tym odsunięcie od władzy Wiktora Janukowycza, przedterminowe wybory prezydenckie oraz uwolnienie Julii Tymoszenko.
To za to płacili własną krwią bohaterzy protestu – argumentuje Majdan i wymienia, czego żąda od posłów opozycji: doprowadzenie do przywrócenia Konstytucji 2004 roku na następnej, lutowej sesji parlamentu, powołanie rządu technicznego i Centralnej Komisji Wyborczej, podjęcie decyzji o przedterminowych wyborach prezydenckich.
Jednocześnie Sztab Sprzeciwu Narodowego – polityczne centrum protestów przeciwko władzom Ukrainy – poinformował o telegramach, jakie są rozsyłane do jednostek wojskowych w całym kraju ze sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych w sprawie konieczności przygotowania pilnego apelu do prezydenta Ukrainy o wprowadzenie stanu wyjątkowego. Takie telegramy miały być wysłane do 14 obwodów Ukrainy.
Kresy24.pl
1 komentarz
józef III
28 stycznia 2014 o 20:51taaaa …. z Tiachnybokiem bedzie milej niż z Landsbergisem