Na Białorusi nadal ciężko jest cokolwiek załatwić bez łapówki. Nasza sąsiadka zajęła 123 miejsce na świecie pod względem poziomu korupcji. Przed rokiem była na tej samej pozycji, z tą tylko różnicą, że wówczas badano 174 kraje świata, w tym roku – 177.
Poziom korupcji w sektorze publicznym corocznie określa międzynarodowa organizacja Transparency International. Na podstawie badań ekspertów z 13 dziedzin, danych m.in Banku Światowego i Światowego Forum Ekonomicznego, nadaje każdemu z badanych krajów indeks, z którego tworzony jest ranking korupcji.
Według nowego raportu Transparency International, żeby załatwić coś bez łapówki najlepiej wyjechać do Danii albo Nowej Zelandii. Najgorzej jest za to w Afganistanie, Korei Północnej i Somalii.
Białoruś, podobnie jak w 2012 roku, zajmuje 123 miejsce. Niedaleko od niej znalazły się Rosja i Azerbejdżan, które dzielą 127 miejsce, wreszcie Kazachstan – 140 miejsce w rankingu. Surowe oceny przypadły Ukrainie, która znalazła się na 144 pozycji. Polska uplasowała się na miejscu 38. Z krajów Unii Europejskiej najgorzej wypadła Grecja, zajmując 80 miejsce.
Były kandydat na prezydenta Władimir Uss, komentując najnowszy ranking powiedział, że według niego wyniki są zawyżone. Uss uważa, że w sytuacji, gdy niezmiennie od lat rządzi ten sam człowiek, nie ma szans na prawdziwą walkę z korupcją w kraju.
„Według mnie, 123 miejsce to i tak nisko. W mojej opinii Białoruś w tym rankingu znajduje się w ostatniej dziesiątce” – konstatujke Uss.
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!