W przeddzień ropoczęcia szczytu Partnerstwa Wschodniego, w litewskim parlamencie odbyło się wysłuchanie dotyczące sytuacji na Białorusi. Do Wilna przyjechały rodziny więźniów politycznych, zaginionych polityków opozycyjnych, przedstawiciele partii politycznych i organizacji społecznych. Były podziękowania, apele, ale nie brakowało też słów krytycznych pod adresem pragmatycznych polityków europejskich.
Otwierając spotkanie, deputowany sejmu Mantas Adomenas powiedział, że nie wolno zapominać o prawach człowieka i skupiać się tylko o eksporcie i tranzycie. „To co się dzieje na Białorusi przypomina czasy Związku Radzieckiego” – powiedział poseł dodając, jak trudno jest mu wyobrazić sobie, żeby na Litwie zakazywano jakiemuś dziennikarzowi wyrażania myśli, czy żeby nagle pojawili się więźniowie polityczni.
Lider opozycji w litewskim parlamencie Andrius Kubilius powiedział, że czasami trzeba się zmusic do tego, żeby zrozumieć co tak naprawdę dzieje się na Białorusi, że to, czego doświadczają tam ludzie, to nie tylko pogwałcenie praw człowieka i demokracji, ale za tymi słowami kryją się ludzkie tragedie.
Jako pierwsi głos zabrali byli więźniowie polityczni i przedstawiciele rodzin represjonowanych Białorusinów.
Paweł Seweryniec podziękował Europie za pryncypialne stanowisko w sprawie więźniów politycznych przypominając, że są oni w dosłownym słowa znaczeniu zakładnikami Łukaszenki. Wezwał Europę, by dalej naciskał na reżim i podkreślił, że zaplanowane na maj 2014 roku Mistrzostwa Świata w Hokeju na lodzie powinny stać się dla UE jednym z narzędzi wywierania presji na Mińsk.
Natalia Pińczuk – żona Alesia Bialackiego przedstawiła jego sytuację. Podkreśliła, że warunki jego przetrzymywania w kolonii karnej pogorszyły się. W 2013 roku został pozbawiony przysługujących mu odwiedzin długoterminowych a administracja zgodziła się na przyjęcie tylko jednej paczki z żywnośią. Podobnie dzieje się z byłym kandydatem na prezydenta – Mykołą Statkiewiczem. Jego żona podkreślała, że postulatu rehabilitacji więźniów politycznych nie wolno zdejmować z porządku obrad, bez względu na stanowisko oficjalnych władz Białorusi.
Prezes Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy – Żanna Litwina mówiła o sytuacji wolności słowa na Białorusi zwracając uwagę, że kontrola mediów w kraju stała się wszechobecna. Przedstawiła ostatnio pojawiające się niebezpieczne tendencje: praktyki stosowania prawa o ekstremizmie przeciwko wydawnictwom, pojawienie się takich sformułowań jak „działalność sprzeczna z interesem Republiki Białoruś”, a także wyraziła zaniepokojenie zamiarem wprowadzenia obowiązku rejestracji najbardziej popularnych stron internetowych.
Koordynator Forum społeczeństwa obywatelskiego Partnerstwa Wschodniego Andriej Jegorow opowiedział o problemach organizacji pozarządowych. Jego zdaniem mają one coraz większe trudności z pozyskiwaniem pomocy UE. Jegorow oświadczył również, że na Białorusi realizowane są programy finansowane przez EU, które wykorzystywane są przez władze do represjonowania działaczy politycznych.
Z kolei współprzewodniczący komitetu organizacyjnego Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji – Watalij Rymaszewskij oświadczył, że z racji tego, że kraje Zachodu zaczynają mieć coraz bardziej pragmatyczny stosunek do dyktaury, następuje eksport korupcji ze Wschodu na Zachód i poradził krajom europejskim, żeby zrewidowały swój stosunek do wartości demokratycznych.
Lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka nazwał szefa białoruskiego MSZ Władimira Makieja pocztylionem, który wypełnia jedynie polecenia dyktatora, a Władimir Nieklajew – lider kampanii „Mów Prawdę”, dodał, że biorący udział w szczycie Partnerstwa Wschodniego Makiej, jest tak samo współwinny łamania praw człowieka na Białorusi, a jego przyjazd do Wilna świadczy o jego bezkarności.
Siergiej Kaliakin – lider partii „Sprawiedliwy Swiat” wystąpił z konkretną propozycją. Podkreślił, że na dzisiejszej Białorusi jest nie tylko 12 więźniów uznanych za politycznych, ale są nimi wszyscy mieszkańcy kraju. – Dziesiątki tysięcy ludzi przebywa w więzieniach, i każdy z nich jest zastraszany. Gigantyczna liczba osób jest każdego dnia poddawana represjom. Za wiedzą władz popełniane są zbrodnie przeciwko człowieczeństwu. Powinniśmy zainicjować międzynarodowy trybunał ds. sytuacji na Białorusi – powiedział Kaliakin.
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!