Wczoraj w Grodnie spotkali się rodzice dzieci uczących się w polskiej szkole z przedstawicielami oficjalnego Związku Polaków na Białorusi aby porozmawiać o losach placówki, w której uczy sie 383 polskich dzieci. Miejscowe władze oświatowe planują wprowadzenie tam klas rosyjskojęzycznych.
Inicjatorem spotkania byli rodzice zaniepokojeni przyszłością szkoły. Zaproszenie otrzymało siedmiu członków kierowanego przez Mieczysława Łysego (uznawanego przez władze Białorusi) Związku Polaków, jako przedstawicieli instytucji, która jest obecnie właścicielem budynku szkolnego . Na zaproszenie odpowiedział jedynie sekretarz organizacji Edward Kołosza i szef komisji rewizyjnej ZPB Arkadiusz Hartung, przy czym obaj panowie twierdzili, że nikogo nie reprezentują, tylko siebie.
Obaj zgodnie stwierdzili, że nie mogą przedstawić stanowiska ZPB w sprawie planowanego przez władze oświatowe Grodna wprowadzenia do szkoły klas rosyjskojęzycznych, gdyż leży to w kompetencjach Rady Naczelnej ZPB, a ta zbierze się, tylko nie wiadomo kiedy.
Przypomnijmy, że 1 czerwca Związek Polaków zorganizował przy urzędzie obwodowym pikietę w obronie szkoły. Białoruskie władze zakazały akcji, zatrzymano ok. 20 osób, m.in. działaczy Związku Polaków na Białorusi, którzy organizowali protest. Siedmioro z nich skazano na kary grzywny.
Ambasada RP na Białorusi w maju wystosowała do białoruskiego MSZ notę z pytaniem o zamiary dotyczące tej placówki.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!