Władze kolonii karnej w Bobrujsku wydały zgodę na przekazanie Alesiowi Bialackiemu – szefowi Centrum Praw Człowieka „Wiasna”, pierwszej w tym roku paczki z artykułami żywnościowymi. Żona Bialackiego mówi, że przekazane w paczce owoce, będą pierwszymi, jakie Aleś spróbuje w tym roku.
Wcześniej, 6 maja br., funkcjonariusze kolonii nr 2 w Bobrujsku, gdzie więzień polityczny przebywa od 2 lutego 2012 roku, odmówili przyjęcia paczki od jego żony Natalii Pińczuk.
Poinformowali ją, że w marcu br., podjęto decyzję o pozbawieniu Bialackiego prawa do otrzymywania produktów żywnościowych przez kolejne 6 miesięcy, w związku z nałożonymi na niego karami.
Przypomnijmy, w okresie od marca do czerwca 2012 Ales Bialiatski otrzymał trzy nagany. Między innymi za wyniesienie dwóch kromek chleba ze stołówki, czy kilkuminutową drzemka – miedzy zajęciami – na siedząco. Konsekwencją jednego z nich była utrata prawa do odwiedzin żony w kolonii. W następstwie trzech udzielonych mu nagan, w czerwcu 2012 roku, obrońca praw człowieka otrzymał status „złośliwego chuligana”, co skutkowało pozbawieniem go prawa do skorzystania z ogłoszonej w 2012 roku amnestii, obejmującej skazanych za przestępstwa gospodarcze. W sierpniu 2012 Aleś Bialacki, otrzymał jeszcze dwie nagany za drobne naruszenia regulaminu. W sumie, nie otrzymywał paczek żywnościowych przez 8 miesięcy.
Aleś Bialacki nie ma więzieniu najmniejszej szansy na to, że któryś ze współwięźniów podzieli się z nim tym, co dostał od rodziny w paczce. Władze kolonii w Bobrujsku izolują szefa „Wiasny” od innych osadzonych. Z relacji osób, które zakończyły odsiadywanie wyroku w bobrujskiej kolonii wynika, że nawet krótka rozmowa z Bialackim jest traktowana jako złamanie regulaminu i grozi poważnymi konsekwencjami.
Aleś Bialacki został aresztowany 4 sierpnia 2011 roku po tym, jak prokuratura polska przekazała na wniosek białoruskich śledczych wyciągi z konta bankowego Bialackiego, na którym przechowywane były środki od zagranicznych donorów, na działalność „Wiasny”.
Obrońca praw człowieka został skazany na 4,5 roku łagru o zaostrzonym rygorze oraz wysoką karę grzywny. W listopadzie 2012 roku zostało skonfiskowane mieszkanie formalnie należące do Alesia Bialackiego, w którym mieściło się biuro „Wiasny”.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!