Białoruski prezydent uważa, że białoruskie cerkwie powinny być małe i „przytulne”, kazania i msze – krótkie, a wierni powinni mieć miejsca do siedzenia.
„Bogu dzięki” Cerkiew nie zachorowała na tę zarazę, na którą zapadł Kościół na Zachodzie” – oświadczył Aleksandr Łukaszenka, mówiąc o pedofilii i homoseksualizmie. ”Ale już zaczynamy chorować – ostrzegał – i sadzę, że Cerkiew prawosławna nie działa w tej sferze wystarczająco intensywnie, także we współpracy z państwem. Możemy stracić całe pokolenie młodzieży. Mówi zresztą o tym także papież Franciszek”.
Łukaszenka jest przekonany, że reformy w Cerkwi powinny odbywać się stopniowo, poczynając od języka, a kończąc na czasie trwania nabożeństw. Według niego modły, nabożeństwa oraz kazania są za długie i „dorośli, starsi ludzie po prostu tego nie wytrzymują”.
„Jestem przeciwny temu, żeby ludzie przychodzili i dwie-trzy godziny słuchali modłów czy kazań na stojąco, nie mając możliwości usiąść” – oświadczył dodając, że jest przeciwnikiem budowy większych cerkwi, bo będą człowieka ”przytłaczać”. Według niego powinny one być ”przytulne, dla duszy”.
Kresy24.pl/Biełsat
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!