Grand Prix w kategorii „Życie codzienne”. Autor: Siergiej Gudzilin. Żołnierze 60 pułku łączności z Borysowa przed telewizorem. Codziennie zobowiązani są do oglądania wiadomości na kanale telewizji państowej BT.
17 kwietnia, przed sądem w Oszmianie staną fotograf Julia Doroszkiewicz i organizator konkursu „Belarus Press Photo 2011” Wadzim Zamirowski. Białoruskie KGB oskarżyło ich ekstremizm.W listopadzie 2012 roku służby celne skonfiskowały im na przejściu granicznym 41 egzemplarzy albumów z pracami.
Jak wynika z wezwania do sądu, które otrzymali fotograficy, ekspertyza wykonana na zlecenie KGB przez przedstawicieli grodzieńskiego aparatu ideologicznego oraz Uniwersytetu Grodzieńskiego wykazała, że albumy zawierały „celowo zniekształcone fakty z życia Białorusi, które nie odpowiadają rzeczywistości”. Treści zawarte w albumie uznano za „działalność obywateli mających na celu upokorzenie godności narodowej i honoru obywateli” i uznano je za ekstremizm.
Siergiej Gudzilin, autor zdjęcia, które wykonał podczas odbywania służby wojskowej w jednostce w Borysowie. Praca zajęła Grand Prix. Na zdjęciu w koszulce z napisem: „Jestem fotografem a nie ekstremistą”
Albumy skonfiskowane zostały na przejściu granicznym „Kamienyj Łog” w listopadzie 2012 roku, gdy fotograficy przewozili je prywatnym samochodem, po serii międzynarodowych wystaw na Białoruś.
Julia Doroszkiewicz nie wie, które dokładnie fotografie wzbudziły niepokój ekspertów, i stały się podstawą do takiej ich oceny, jednak zaznacza, że były tam zdjęcia dokumentujące wydarzenia z 2010 roku.
„To bardzo dziwne, bo to jest wycinek tego, co się wydarzyło w tamtym roku – mówi Doroszkiewicz. Album prezentuje wydarzenia kulturalne, sportowe, przyrodę. Nie można mówić, że wszystkie zdjęcia niosły negatywne przesłanie. Ale fotoreporterzy odzwierciedlają rzeczywistość taką, jaka ona naprawdę jest. Misją fotoreportera jest podejmowanie problemów, przyciągnąć uwagę publiczności tymi zagadnieniami” – konstatuje artystka.
Zaraz po skonfiskowaniu nakładu, Doroszkiewicz wyjaśniała celnikom, że album został wydany legalnie, dokumenty przewozowe zostały sporządzone zgodnie z obowiązującymi przepisami, i powinny znajdować się w ich bazie danych, a podatki zostały uiszczone. Celnicy jednak nie zamierzali nawet tego potwierdzać – pisze Svaboda.org
Albumy „Belarus Press Photo” już dwa lata temu wzbudziły podejrzliwość służb granicznych. Wtedy też zostały skonfiskowane, ale po miesiącu je zwrócono.
„Belarus Press Photo”, jest otwartym, niezaleznym konkursem prac fotograficznych z Białorusi. Odbywa się co roku.
I miejsce w kategorii Informacje, autor Wasyl Fiadosenka. Kobieta próbuje zrozumieć, co mówi do niej kuzynka, która trafiła do milicyjnego autobusu. 20 grudzień 2010.
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!