Północnoosetyjscy alpiniści dokonali rzeczy niezwykłej. Po pokonaniu bezimiennej góry na południowym grzbiecie Kaukazu, zostawili na jej szczycie portret zmarłego niedawno przywódcy Wenezueli.
O wyczynie z dumą poinformował szef tamtejszej federacji alpinizmu Kazbek Chamicajew.
Góra, która dostąpiła zaszczytu, aby znalazł się na niej portret Chaveza, ma wysokość 3 tys. 695 metrów. 30-osobowa grupa alpinistów przez trzy dni próbowała dotrzeć jak najbliżej wierchołka. Z powodu złych warunków atmosferycznych cel udało się osiągnąć dopiero przy trzecim podejściu.
Ale to nie koniec tej wzruszającej historii. Zwieńczenie dzieła nastąpi po tym, jak na Kaukazie stopnieją śniegi. Wtedy północnoosetyjscy alpiniści wdrapią się tam ponownie, aby umieścić tablicę z napisem: „Pamięci Hugo Chaveza”.
„Chavez jako pierwszy uznał niezależność naszych sąsiadów – Osetii Południowej. Zgodnie z obyczajem, jego imię powinno unosić się wysoko nad górami Kaukazu” – wyjaśnił ten alpinistyczny zryw Kazbek Chamicajew.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!