
Collage / fot: Topcor.ru, Biuro Prezydenta Ukrainy
Zrobili ją z naszych własnych części.
Ukraina wskazała zachodnim sojusznikom miejsce, w którym reżim białoruski rozmieścił otrzymany od Rosji pocisk balistyczny Oresznik – poinformował Wołodymyr Zełenski na wspólnej z Karolem Nawrockim konferencji prasowej w Warszawie.
“Wiemy, gdzie będzie rozmieszczony Oresznik i przekazaliśmy tę informację zachodnim partnerom. Poinformowaliśmy też jaki ma zasięg i wiemy już jak się przed nim bronić. To zagrożenie dla wielu państw Europy, w tym dla Polski i Niemiec. Niech teraz nasi partnerzy sami ocenią skalę tego zagrożenia i zastanowią się nad reakcją” – oświadczył ukraiński prezydent.
O pojawieniu się Oresznika na Białorusi Aleksander Łukaszenka poinformował 18 grudnia. Wkrótce potem w niezależnych białoruskich mediach pojawiły się spekulacje, że pocisk rozmieszczono w byłej sowieckiej bazie jądrowej w Pawłowce pod Słuckiem. Łukaszenka kategorycznie temu zaprzeczył. “Rozmieściliśmy tam, gdzie jest to wygodne” – dodał.
Tymczasem ukraiński wywiad uzyskał informacje, że do konstrukcji tej rakiety Rosjanie użyli zachodnich części sprowadzonych przez pośredników z państw trzecich z ominięciem sankcji. “Bez tych komponentów Rosja by Oresznika nie zbudowała” – podkreślił Zełenski.
“Poprosiliśmy już wcześniej naszych partnerów o objęcie restrykcjami odpowiedzialnych za to firm, zarówno w Europie, jak i na innych kontynentach. Szczerze? Nie widzę, żeby takie sankcje zostały wprowadzone. Przynajmniej na razie” – przyznał ukraiński prezydent.
Wcześniej część ekspertów była zdania, że pocisk Oresznik jest tylko nową wersją dawnego rosyjskiego pocisku RS-26 Rubież i bardziej bronią propagandową Putina mającą zastraszyć Europę, niż realnym zagrożeniem – zobacz: Drżyjcie Polacy! “Oresznik Schrödingera” przybył na Białoruś. Zdania w tej sprawie są jednak podzielone.
Zabawny jest natomiast fakt, że o rozmieszczeniu Oresznika na Białorusi MSZ w Mińsku oficjalnie informował już we wrześniu tego roku. Teraz okazuje się, że “został rozmieszczony znowu”. Tyle, że nie ma wcale pewności, czy ta informacja Łukaszenki nie jest równie “prawdziwa” jak poprzednia.
Zobacz także: Szef rosyjskich szpiegów i zabójców w Europie zabity! Sensacja obiega media.
KAS










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!