Ukraina zasadniczo potrzebuje własnego systemu rakiet balistycznych, aby uniknąć zależności od decyzji politycznych partnerów. Poinformował o tym główny projektant firmy „Fire Point” Denys Sztilerman w wywiadzie dla BBC Ukraina.
Zaznaczył, że firma zamierza zakończyć wszystkie formalne procedury związane z włączeniem do końca br. nowej ukraińskiej rakiety balistycznej FP-7 do arsenału Sił Zbrojnych Ukrainy. Dodał, że FP-7 jest rozwijana jako rakieta dużej prędkości, zaprojektowana tak, aby dorównywał osiągom systemów klasy S-400.
Wyjaśnił też, że system ten jest rozwijany jako środek penetracji rosyjskich systemów obrony powietrznej wokół stolicy Rosji, a także jako narzędzie, którego użycie nie będzie wymagało zewnętrznej zgody.
Według niego rakieta FP-7 będzie miała prędkość naddźwiękową uderzenia w cel, przekraczającą 1200 metrów na sekundę. Ta zdolność, w połączeniu z zastosowaniem materiałów kompozytowych, sprawi, że jej przechwycenie przez rosyjskie systemy obrony powietrznej będzie mało prawdopodobne. Sztilerman dodał, że projekt zakończył już wszystkie kluczowe etapy: firma samodzielnie odtworzyła konstrukcję jednego z modułów rakietowych S-300/S-400, wyprodukowała napędy i opracowała własny silnik. Innymi słowy, firma stworzyła w pełni funkcjonalną rakietę.
Poinformowano, że rakieta FP-7 jest obecnie kodyfikowana w wyspecjalizowanych instytucjach badawczych Ministerstwa Obrony.
Zaznaczono, że jeśli rząd zdecyduje się na zamówienie jej, to firma planuje rozpocząć produkcję seryjną już wiosną 2026 roku. Przewiduje się, że miesięcznie powstaną setki tych rakiet balistycznych.
Dyrektor techniczny firmy, Irina Terech, zauważyła, że Ukraina jest już w stanie wykorzystywać setki dronów FP dziennie. Dodała, że chociaż firma nie osiągnęła jeszcze możliwości wystrzeliwania dobowo tysięcy dronów, to maksymalnie może wystrzelić ok. 300 dronów FP-1 dziennie.
Przypomnijmy, niedawno pojawiła się informacja, że ukraińska armia opracowała kilka taktyk wykorzystania dronów na linii frontu przeciwko rosyjskiej piechocie. Np. drony z głośnikami są używane na polu bitwy, aby mylić i demoralizować Rosjanach. Może to polegać na odtwarzaniu dźwięków sprzętu wojskowego, co zmusza żołnierzy wroga do używania dronów rozpoznawczych. Ukraina dysponuje również dronami naziemnymi, które ukrywają się wzdłuż tras podejścia wojsk rosyjskich i skanują drogi w poszukiwaniu pojazdów.
Niedawno ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Bodnar, oświadczył, że Polska mogłaby otrzymać ukraińskie drony w zamian za przekazanie Ukrainie myśliwców MiG-29. Bodnar wyjaśnił, że chodzi o nowoczesny sprzęt dronowy, który sprawdził się w praktyce i mógłby wzmocnić obronę Polski. Ukraiński ambasador nie podał jednak dalszych szczegółów dotyczących dostaw polskich samolotów na Ukrainę. Wyjaśnił, że Rosja również monitoruje takie doniesienia, więc dalsze szczegóły mogłyby zaszkodzić współpracy między Ukrainą a Polską.
Opr. TB, youtube.com/@bbcua











Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!