Mimo tego, że jest niszczony w zatrważającym tempie przez zachodnie rakiety i coraz bardziej śmiercionośne ukraińskie drony, Rosja – według zachodnich analityków i źródeł otwartych – zwiększa produkcję swojego najnowocześniejszego czołgu produkowanego masowo, T-90M Proryw-3.
A ruSSian T-90M with triple roof. pic.twitter.com/OgivdKZW6l
— 𝔗𝔥𝔢 𝕯𝔢𝔞𝔡 𝕯𝔦𝔰𝔱𝔯𝔦𝔠𝔱△ 🇬🇪🇺🇦🇺🇲🇬🇷 (@TheDeadDistrict) September 30, 2024
Jak zauważa 19FortyFive, T-90M to gruntownie zmodernizowana wersja radzieckiego czołgu T-72, wyposażona w nową spawaną wieżę, pancerz reaktywny „Relikt”, ulepszoną optykę, system kierowania ogniem oraz armatę kalibru 125 mm, zdolną do strzelania nowoczesnymi pociskami przeciwpancernymi i pociskami kierowanymi. Dziś czołg ten stanowi trzon rosyjskich sił pancernych na froncie. Putin zresztą zapewniał, że są niezwyciężone.
Jednak we współczesnej wojnie pojazd ten napotyka poważne zagrożenia. Armia ukraińska masowo niszczy czołgi T-90M za pomocą zachodnich pocisków przeciwpancernych i dronów szturmowych. Według potwierdzonych wizualnie strat, od początku działań wojennych zniszczono co najmniej 130 takich czołgów.
W odpowiedzi Moskwa drastycznie przyspieszyła ich produkcję w zakładach Uralwagonzawod w Niżnym Tagile. Analitycy szacują, że zakład przeszedł na pracę całodobową i może produkować kilkaset czołgów rocznie – znacznie więcej niż w 2022 roku. Tymczasem sankcje utrudniają dostęp do elektroniki i optyki, zmuszając rosyjski przemysł do poświęcenia jakości na rzecz ilości.
Czołg T-90M jest aktywnie wykorzystywany do szturmów na pozycje ufortyfikowane, ale jest podatny na ataki nowoczesnej broni. Rosyjskie wojsko próbuje wzmocnić obronę czołgów za pomocą walki elektronicznej przeciwko dronom, ale skuteczność tych środków pozostaje ograniczona.










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!