Białoruski dyktator musiał porzucił projekt, do którego namawiał swojego przyjaciela Wołodię przez ostatnie pięć lat.
Białoruski rząd ogłosił w piątek na posiedzeniu, że zaniecha budowy drugiej elektrowni jądrowej na Białorusi, ale podjął decyzję o budowie trzeciego bloku energetycznego w elektrowni jądrowej w Ostrowcu.
Aleksandr Łukaszenka od pięciu lat aktywnie promował potrzebę budowy na Białorusi drugiej elektrowni jądrowej, nawet po tym gdy się okazało, że elektrownia jądrowa w Ostrowcu – pierwsza na Białorusi – nie przynosi żadnych korzyści ekonomicznych.
Jak zauważa dziennik Salidarnast, biorąc pod uwagę obecny stan rzeczy, pomysł budowy drugiej elektrowni jądrowej wydawał się szalony. Dlaczego więc Łukaszenka uparcie forsował ten pomysł?
Najnowsza decyzja wzmacnia podejrzenia, że był to po pierwsze chwyt PR-owy ze strony Łukaszenki.
Co mieli myśleć zwykli ludzie, gdy ciągle powtarzano im, że trzeba zbudować drugą elektrownię jądrową? Że budowa pierwszej w Ostrowcu okazała się opłacalnym przedsięwzięciem. A przynajmniej, że nie był to monumentalny błąd władcy, pogłębiający uzależnienie od Rosji i pogarszający relacje z sąsiadami.
Po drugie, w ciągu ostatniego roku Łukaszenka był tak zajęty projektem drugiej elektrowni jądrowej, że praktycznie przestał ukrywać fakt, że nowa elektrownia jest potrzebna nie dlatego, że Białoruś potrzebuje dodatkowej energii elektrycznej.
W marcu Łukaszenka oświadczył w Radzie Federacji Federacji Rosyjskiej: „Jeśli coś się wydarzy, będziemy mogli dostarczyć prąd do Briańska i innych obwodów oraz do „nowych regionów Rosji”.
We wrześniu, w ostatniej próbie przekonania Putina do udzielenia pożyczki, władca oświadczył, że druga elektrownia jądrowa na wschodzie Białorusi będzie w stanie dostarczać energię elektryczną do okupowanych przez Rosję obwodów chersońskiego, zaporoskiego, ługańskiego i donieckiego na Ukrainie.
A jednak, jak widzimy, przyjaciel Wołodia powiedział „nie”. I nie mogło być inaczej: Łukaszenka chciał wykorzystać kolejną wielomiliardową pożyczkę rosyjską, podczas gdy nic nie wskazywało na to, że będzie w stanie spłacić dług za pierwszą elektrownię jądrową.
Teraz podjęto decyzję o ograniczeniu budowy do trzeciego bloku energetycznego w elektrowni Ostrowiec – najwyraźniej w nadziei na wyciśnięcie chociaż części z rosyjskiego budżetu.
ba/gazetaby.com










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!