
To zdjęcie ma charakter wyłącznie poglądowy. Zdjęcie: RIA Novosti
Rosja rozpoczęła rekrutację rezerwistów, rzekomo w celu ochrony obiektów strategicznych przed atakami ze strony Ukrainy. Proces ten rozpoczął się już w 20 regionach kraju — poinformowały rosyjskie media.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło, że planuje wykorzystać rezerwistów „głównie” do ochrony obiektów strategicznych, w tym rafinerii ropy naftowej, do walki z sabotażystami, ewakuacji obywateli i ochrony obszarów przygranicznych. Niezależni eksperci ostrzegają, że posunięcie to jest próbą rozwiązania palących problemów na froncie bez ogłaszania nowej mobilizacji.
4 listopada Władimir Putin podpisał ustawę zezwalającą na wysyłanie rezerwistów do ochrony krytycznych obiektów. Kilka dni wcześniej, 1 listopada, władze obwodu tiumeńskiego poinformowały o rekrutacji rezerwistów do ochrony infrastruktury. A jeszcze wcześniej, bo 22 października, Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej ogłosiło decyzję o ściągnięciu rezerwistów do ochrony instalacji naftowych w całym kraju. 28 października Duma Państwowa zatwierdziła odpowiedni projekt ustawy, po czym regiony zaczęły formować jednostki i szukać ochotników do ochrony rafinerii i terminali naftowych.
Wbrew obietnicom Ministerstwa Obrony, ustawa nie zawiera żadnych ograniczeń gwarantujących, że rezerwiści będą służyć wyłącznie w swoim regionie. W dokumencie brakuje również wyraźnego zakazu wysyłania ich do stref działań wojennych. Eksperci ostrzegają, że po zrekrutowaniu osoby te mogą być aktywnie namawiane, a nawet zmuszane do podpisywania kontraktów na służbę w rosyjskiej armii okupacyjnej.
Dziennikarz i były deputowany Rady Najwyższej Wadim Denisenko uważa, że Rosja w istocie rozpoczęła tajną mobilizację.
„W Rosji rozpoczęła się tajna mobilizacja. Trudno jeszcze oszacować skalę i liczbę tych rezerwistów. Mogę jedynie założyć, że głównym celem jest zrekrutowanie dodatkowych 110–150 tysięcy ludzi w ciągu zimy. Nie ma wątpliwości: wszyscy ci „rezerwiści” znajdą się na froncie w ciągu kilku miesięcy” – napisał Denisenko.
Według niego, z tego powodu w Rosji nie będzie masowych protestów, gdyż władze w ciągu ostatnich dwóch lat całkowicie pozbawiły praw osoby uchylające się od służby wojskowej.
„Obecnie rosyjskie prawo skutecznie pozbawia praw osób uchylających się od służby wojskowej: blokuje karty bankowe, prawa jazdy i wiele innych dokumentów” – zauważył.
Denisenko zwrócił też uwagę, że nowa mobilizacja dotknie bardziej wykwalifikowaną część społeczeństwa rosyjskiego, co będzie kolejnym potężnym ciosem dla gospodarki agresora.
„Ta mobilizacja pochłonie znacznie cenniejsze zasoby ludzkie – osoby z lepszym wykształceniem i wyższym statusem społecznym, a nie osoby uzależnione od alkoholu. Będzie to miało poważny wpływ na siłę roboczą kraju, ale skumulowany efekt nie będzie zauważalny przez co najmniej rok” – podkreślił Denisenko.
ba za udf.name










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!