
Kościół na Złotej Górce. Fot: S. Płytkewicz/ Planeta Białorus
Mieszkańcy białoruskiej stolicy przecierają oczy ze zdumienia. W samym sercu Mińska, na dawnym cmentarzu katolickim przy Złotej Górce (parafia Świętej Trójcy (św. Rocha) trwa budowa Akademii Bezpieczeństwa Narodowego – uczelni podległej KGB Białorusi.
Teren, na którym powstaje gmach, to niegdyś największa i najstarsza nekropolia w Mińsku, do dziś kryje szczątki dawnych mieszkańców miasta.

Kościół i cmentarz na Złotej Górce. Fot: wikiwand.com
W 2017 roku władze przekazały teren kościołowi św. Rocha. Parafia utworzyła tam arboretum. Wierni cieszyli się, że prochy zmarłych będą mogły spoczywać nietknięte. Ponadto, w 2019 roku teren ten został włączony do strefy ochronnej.
Ale w roku 2025 wszystko nagle się zmienia.
Portal Katolik Life przypomina, że niszczenie starego cmentarza na Złotej Górce zaczęło się już w latach 30. XX wieku, w latach 80. nagrobki i krzyże po prostu zburzono i wywieziono, a teren zrównano z ziemią, lecz szczątki pozostały w ziemi.
Podczas II wojny światowej na cmentarzu grzebano ofiary niemieckich bombardowań Mińska.

„Gauleiter Wilhelm Kube wydaje polecenie na katolickim cmentarzu w Złotej Górce. Na zdjęciu również adiutant Kube. Maj 1943 roku. Fot: wikiwand.com
Wcześniej, w latach 1915-1916 grzebano tu mińskich oficerów. Miejsce to jest zatem święte dla wszystkich chrześcijan, dlatego parafianie chcieli stworzyć na terenie dawnego cmentarza park rodzinny – strefę ciszy i modlitwy.

Kościół na Złotej Górce. Fot: katolik.life
Choć prawo wyraźnie zabrania wznoszenia budynków na terenie byłych cmentarzy, prace idą pełną parą. Dla wielu Białorusinów to symboliczna scena – instytucja bezpieczeństwa budująca swoją siedzibę dosłownie na kościach przodków.
Podczas wykopów pod fundamenty robotnicy natrafili na ludzkie szczątki – poinformował portal Katolik Life. Zgodnie z przepisami zostały one zebrane i przekazane do badań, jednak zignorowane zostały inne normy zakazujące prac w takich miejscach.
Według białoruskiego prawa o pochówkach, na terenach pocmentarnych można zakładać jedynie ogrody – zieleńce – po 20 latach od ich formalnego zamknięcia.
Ale w tym przypadku, cały obszar objęty jest strefą ochrony kulturowej, gdzie budowa jest po prostu zakazana. Mimo to państwowy inwestor – Wydział Budownictwa Kapitałowego Mińskiego Komitetu Wykonawczego – zlecił wzniesienie kompleksu o wartości 20 milionów rubli.
Projekt realizują firmy Minskproekt i Biełgosproekt, znane z wcześniejszych inwestycji dla reżimu Łukaszenki. Na mapach katastralnych teren jest zamazany, a oficjalne portale zakupowe milczą o szczegółach budowy.
Według ujawnionych dokumentów akademia ma obejmować budynki dydaktyczne, administracyjne i akademik na 150 miejsc. Cały kwartał przy ulicy Złota Górka został ogrodzony – również część terenu, który parafia chciała przekształcić w park pamięci. Posadzone tam drzewa i krzewy trzeba było przesadzić, bo wkracza ciężki sprzęt.
Historycy przypominają, że na tym samym terenie istniał niegdyś sowiecki „zagłuszacz” radiowy – symbol kontroli i cenzury. Dziś w jego miejscu wyrasta nowa szkoła KGB.
To ironiczna kontynuacja – uczelnia dla funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa powstaje tam, gdzie spoczywają ofiary systemu, który przez dekady tłumił pamięć i wolność.
Dla wielu mieszkańców Mińska to coś więcej niż naruszenie prawa. To gest pogardy wobec historii.
ba za katolik.lfe










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!