
Granica polsko – białoruska. Fot: belta.by
Polska jest gotowa otworzyć dwa przejścia graniczne z Białorusią — zamknięte od lat w Bobrownikach (Brzostowica) i Kuznicy (Bruzgi). Może to nastąpić już w listopadzie – zapowiedział października premier Donald Tusk.
„Będziemy gotowi jeszcze w tym roku – tak naprawdę już w listopadzie – otworzyć dwa przejścia graniczne: w Bobrownikach (po stronie białoruskiej – „Bierestowica”) i Kuźnicy („Bruzgi”)” – cytuje jego słowa biuro Tuska.
Polski premier zaznaczył, że w Bobrownikach nie ma problemów logistycznych. Jednak w Kuźnicy nawierzchnia drogi nie będzie w pełni ukończona do końca roku, więc przejazd będzie dostępny tylko dla pojazdów o masie do 3,5 tony.
„Jeśli chodzi o Połowce (Pieszczatkę po stronie białoruskiej), to chociaż jest tam kontyngent wojskowy, nie możemy teraz o tym rozmawiać ze względów bezpieczeństwa. Wszyscy rozumiemy, że jeśli uda nam się otworzyć te dwa przejścia graniczne – w Kuźnicy i Bobrownikach – to problem zamkniętej granicy zostanie w dużej mierze rozwiązany. Dotyka on nie tylko drobnych przedsiębiorców po naszej stronie, ale czasem także kwestie rodzinne i turystyczne” – powiedział polski premier.
Tusk dodał, że zwrócił się do odpowiednich ministerstw o przygotowanie tej decyzji, aby mogła ona wejść w życie w tym tygodniu. Jednak na granicy białorusko-litewskiej doszło do incydentów.
„Ale obecnie mamy problem na granicy litewsko-białoruskiej i litewsko-rosyjskiej. Proszę o zrozumienie: nie mogę dziś wywierać presji na naszych litewskich partnerów, którzy – w wyniku powtarzających się prowokacji, m.in. z balonami meteorologicznymi – ze strony Białorusi i Rosji podjęli decyzję o zamknięciu przejścia granicznego z Białorusią. Stało się to dosłownie kilkadziesiąt godzin temu. Będę prowadził intensywne konsultacje z Litwinami – minister Kierwiński (Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych RP – red.) rozmawia już o tym dzisiaj – aby ich [Litwinów] nie zaskoczyć. Musimy prowadzić skoordynowaną politykę wobec naszych sąsiadów – zarówno sojuszników, jak i trudniejszych partnerów, którymi niewątpliwie jest Białoruś” – powiedział premier.
Zaznaczył, że bezpieczeństwo granicy, które obecnie jest „w najlepszym stanie w historii”, pozwala mówić o możliwości otwarcia tych przejść.
Premier dodał, że Polska będzie nadal inwestować w ochronę swojej wschodniej granicy.
„Dołożymy wszelkich starań, aby nasi partnerzy w całej Europie i w NATO zapewnili bezpieczeństwo naszej wschodniej granicy i całego regionu” – powiedział Tusk.
Zaznaczył, że jeśli granica będzie musiała zostać ponownie zamknięta ze względów bezpieczeństwa, „nie zawaha się ani chwili”.
„Mam jednak nadzieję, że wszyscy, po obu stronach granicy, bez wyjątku, rozumieją, że te przejścia mogą naprawdę służyć zwykłym ludziom. W gruncie rzeczy, po obu stronach – a polityka nie powinna za każdym razem jawnie ingerować w codzienne życie ludzi mieszkających w pobliżu granicy. Zatem, jak rozumiem, umowa pozostaje w mocy. Dojdę do porozumienia z Litwinami i otworzymy dwa przejścia. <…> Mam nadzieję, że zdrowy rozsądek zwycięży również po drugiej stronie [granicy] i im również powinno zależeć, aby wszystko odbyło się bezboleśnie i bez negatywnych konsekwencji” – podsumował polityk.
Przypominamy, że obecnie na granicy białorusko-polskiej funkcjonują przejścia graniczne Brześć (dla samochodów osobowych) i Kozłowicze (dla samochodów ciężarowych).
Strona polska zamknęła przejście graniczne w Bobrownikach w 2023 roku po tym, jak Andrzej Poczobut, działacz polskiej mniejszości z Grodna, został skazany na osiem lat więzienia na Białorusi. Przejście graniczne w Bruzgach zostało zamknięte jesienią 2021 roku z powodu ataków migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę.
Pasażerskie połączenia kolejowe między Białorusią a krajami UE zostały zawieszone w 2020 roku z powodu pandemii COVID-19. Od tego czasu nie zostały przywrócone. Jednak transport towarowy koleją jest kontynuowany.
Na początku października „Rzeczpospolita” napisała, że polski rząd może podjąć decyzję o ponownym otwarciu przejść granicznych z Białorusią, które były zamknięte od kilku lat. Mińsk musiałby jednak spełnić trzy warunki: zakończyć kryzys migracyjny, uwolnić dziennikarza i lidera polskiej mniejszości na Białorusi Andrzeja Poczobuta oraz współpracować w sprawie zabójstwa polskiego sierżanta Mateusza Sitka na granicy.
ba/x.com/PremierRP










2 komentarzy
Jagoda
29 października 2025 o 11:09Wielki błąd !!!
“Nie siada się z bandytą do negocjacji, z chwila jak to się zrobi bandyta już wygrał”
Bazyl
29 października 2025 o 18:29(usun. – pogardliwe określenie narodu polskiego)