
Aleksander Łukaszenka 2 listopada podczas „Dożynek” w miasteczku Mosty na Grodzieńszczyźnie.
Skąd nagłe przyspieszenie i gotowość Aleksandra Łukaszenki do zawarcia układu z USA? Według białoruskiego polityka na emigracji w Polsce Dmitrija Bandarenki, kilka ważnych czynników miało na to wpływ; To konsekwencje skutecznych ataków Sił Zbrojnych Ukrainy na rosyjskie rafinerie ropy naftowej oraz deklaracja prezydenta USA Donalda Trumpa o przekazaniu Kijowowi rakiet Tomahawk.
Bandarenka jest przekonany, że na mocy tego dealu białoruski dyktator zwolni wkrótce wszystkich więźniów politycznych, skazanych po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku i wciąż wtrącanych za politykę do więzień. Jego zdaniem nie ma wyboru, jeśli chce utrzymać władzę i nie stracić życia.
— Spójrzmy na los przyjaciół Łukaszenki. Nawet nie będę wspominać o Muamarze Kaddafim i Saddamie Husajnie – dyktatorach, którzy zostali obaleni i straceni. Sojusznikami Łukaszenki przez wiele lat były Iran, Hezbollah, Hamas, Baszar al-Asad ze swoją terrorystyczną armią, a także Rosja, która wciąż nie wygrała swojej wojny. Iran i jego bojówki poniosły druzgocącą porażkę w wyniku ataków Izraela i USA — wymienia Bandarenka.
Jak mówi, osobiście nie wierzy, że Tomahawkizostaną przekazane Siłom Zbrojnym Ukrainy lada moment, ale Łukaszenka nie ma co do tego pewności.
Oczami wyobraźnie widzi, że jeśli pociski Tomahawk lub Neptun z Ukrainy uderzą w rafinerie w Mozyrzu i Nowopołocku, które zasilają rosyjski sprzęt wojskowy, reżim Łukaszenki może po prostu upaść. Bo eksport potasu i rafinacja ropy naftowej to fundamenty białoruskiej gosodarki.
„Jeśli będę chwalić Trumpa, to nie będą mnie bić zbyt mocno”
A przecież rosyjskie wojska stacjonują na terytorium Białorusi. A gdzie jest gwarancja, że ataki nie zostaną przeprowadzone na cele wojskowe i centra decyzyjne – czyli na jego rezydencje? (…) O jakim „wielkim układzie” może tu być mowa? To układ pomiędzy pluskwą a słoniem. Dlatego pluskwa Łukaszenka (albo, jak kto woli – karaluch) ogłasza gotowość do „wielkiego układu”, mając nadzieję na zachowanie swojej władzy i życia. Liczy na to, że jeśli będzie okazywał lojalność i mówił komplementy pod adresem amerykańskiego prezydenta, to uniknie losu swoich kolegów-dyktatorów.
Zdaniem białoruskiego opozycjonisty, dyktator z Mińska oczywiście liczy na jakieś korzyści ekonomiczne. Zrozumiał, że trzymanie więźniów politycznych to zbyt kosztowne przedsięwzięcie. Dlatego zacznie ich wypuszczać, próbując coś dla siebie ugrać.
ba/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!