
Collage: media społecznościowe / Ukraina Segodnya
Czy w Rosji jest granica strat, po przekroczeniu której bunt społeczny jest nieuchronny?
Od początku tego roku Rosja straciła na wojnie z Ukrainą 332 tys. zabitych i rannych. Straty rosyjskie od początku wojny to 1 mln 118 tys. zabitych i rannych – oceniają eksperci brytyjskiego wywiadu w opublikowanym raporcie.
Odnotowali też ponowny wzrost tempa strat rosyjskich w październiku. O ile od marca do sierpnia średnia liczba wyeliminowanych Rosjan powoli spadała, to we wrześniu nastąpił “umiarkowany wzrost” – 950 żołnierzy dziennie, a w październiku wzrost był już znacznie większy – ponad 1 tys. na dobę.
Warto zauważyć, że w tym tempie już wkrótce poziom strat rosyjskich od początku wojny osiągnie 1% ludności całej Rosji. Biorąc pod uwagę, że mężczyźni to nieco mniej niż połowa populacji (48%), będzie można ocenić, że co pięćdziesiąty z nich został zabity lub ranny na Ukrainie. Odliczmy starców, niemowlęta i nieletnich i może się okazać, że nawet dwa razy tyle.
Można więc ocenić, że każdy w Rosji ma już chyba w rodzinie lub w kręgu znajomych kogoś, kto zginął lub został ranny. Pytanie: co z tego? W czasach stalinowskich w każdej rodzinie w Rosji ktoś siedział w łagrze lub wręcz został rozstrzelany i jakoś nie spowodowało to żadnego buntu społecznego, a jedynie powszechny strach.
Co więcej, po latach – mimo kompletnie bezsensownego zamordowania w tamtych czasach ich bliskich – wielu Rosjan jest dumnych ze Stalina i ówczesnej “potęgi Związku Sowieckiego”. Po tej wojnie będzie podobnie. Nawet jeśli Rosja jej nie wygra, to i tak ogłosi, że wygrała i że to wielki sukces. A o posłaniu do piachu dużej części własnego narodu wszyscy szybko zapomną.
Dlatego bardzo zwodnicze jest stosowanie do prognozowania sytuacji w Rosji miarki zachodniej, że jeśli zginie dużo ludzi, to w końcu pozostali się zbuntują. Tak byłoby we Francji, czy Wielkiej Brytanii. A w Rosji tak nie będzie, gdyż życie ludzkie jest tam bardzo mało warte nie tylko dla władzy. Także w umyśle przeciętnego Rosjanina życie innych ludzi nie jest zbyt ważne.
Zobacz także: Cywile w tył zwrot! Pan z prawej może zostać… Komu ufają Ukraińcy?
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!