
Collage / screen
Nie tylko Rosjanie mają bomby kierowane.
Pojawiło się nagranie kolejnego ukraińskiego uderzenia z powietrza w rosyjski punkt dowodzenia szczebla batalionu. Widać na nim jak ukraiński samolot odpala bombę kierowaną w opuszczony blok mieszkalny, w którym według danych wywiadu było rozlokowane rosyjskie dowództwo.
Jeśli rzeczywiście się tam znajdowało, to raczej nikt nie mógł przeżyć tego ataku – bomba trafiła precyzyjnie. Autor nagrania nie podał, na którym odcinku walk przeprowadzono to uderzenie, mówiąc jedynie o “froncie wschodnim”. Sądząc z ruin dużego osiedla mieszkaniowego, mógł to być Bachmut lub Toreck.
Eksperci zwracają uwagę, że Ukraina coraz częściej używa amerykańskich bomb szybujących GBU-39 SDB (Small Diameter Bomb), do których przenoszenia zaadaptowała myśliwce MiG-29.
Bomby te nie mają wprawdzie takiej siły rażenia, jak rosyjskie 500- i 1000-kilogramowe KAB-y, ale są znacznie bardziej precyzyjne. Celnie wymierzona 130-kilogramowa bomba potrafi więc zadać wrogowi nie mniejsze straty, niż ciężkie ładunki Rosjan.
Zobacz także: Kto tu na kogo poluje? Pilot Mi-28 myślał, że to on jest łowcą (WIDEO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!