
Atak w obwodzie briańskim. Fot. t.me/astrapress
W nocy z 28 na 29 września doszło do ataku dronów na fabrykę komponentów elektrycznych w Karaczewie w obwodzie briańskim. Zakład, który produkuje elementy elektroniczne zarówno dla klientów komercyjnych, jak i rosyjskich sił zbrojnych, stanął w płomieniach po nocnym uderzeniu.
Gubernator obwodu briańskiego Aleksandr Bogomaz wcześniej ostrzegał mieszkańców regionu Karaczewa przed zagrożeniem rakietowym, uruchamiając system alarmowy. Według lokalnych mediów, to właśnie drony były odpowiedzialne za atak na strategiczny obiekt przemysłowy.
Fabryka w Karaczewie znajduje się około 115 kilometrów od granicy ukraińsko-rosyjskiej. Obwód briański graniczy bezpośrednio z północną Ukrainą, co czyni go regularnym celem ukraińskich operacji wymierzonych w rosyjską infrastrukturę wojskową.
To kolejny w serii ataków na rosyjskie obiekty strategiczne. Dzień wcześniej rakiety HIMARS uderzyły w elektrociepłownię w pobliżu Biełgorodu, powodując znaczne przerwy w dostawie prądu. Równocześnie ukraińskie służby wywiadowcze poinformowały o zlikwidowaniu co najmniej czterech rosyjskich operatorów dronów w okupowanym Melitopolu w obwodzie zaporoskim.
swi/kyivindependent.com
1 komentarz
make russia small again
29 września 2025 o 09:43Imponujące naloty trzeba kontynuować, chętnie o nich czytamy.