
Polski zakonnik rzegorz Gaweł uznany za więźnia politycznego (fot. Facebook)
Grzegorz Gaweł, 27-letni zakonnik z klasztoru karmelitów bosych w Krakowie, został uznany przez białoruskich obrońców praw człowieka za więźnia politycznego. Młody duchowny, zatrzymany na początku września na terytorium Białorusi, został oskarżony przez reżim Aleksandra Łukaszenki o szpiegostwo na rzecz Polski.
Zatrzymanie Gawła zostało nagłośnione 4 września przez prorządowy kanał telewizyjny „Biełaruś 1”. W propagandowym materiale zarzucono zakonnikowi, że rzekomo nawiązał kontakt z anonimowym Białorusinem i miał oferować mu „współpracę w interesie Polski”, polegającą na „zbieraniu i przekazywaniu tajnych informacji o kadrze dowódczej oraz oficerach kontrwywiadu wojskowego RB”.
Według białoruskich służb, Grzegorz Gaweł miał przy sobie ośmiostronicowy dokument dotyczący wspólnych manewrów wojskowych „Zapad-2025”. Ćwiczenia te, przeprowadzone w dniach 12–16 września, wzbudziły duże napięcie w regionie – Polska tuż przed ich rozpoczęciem zamknęła granicę z Białorusią, a przejścia (wszystkie – w tym kolejowe) pozostają nieczynne do dziś.
Grzegorz Gaweł nie jest jedynym uznanym więźniem sumienia. Niezależne organizacje praw człowieka ogłosiły, że wraz z nim status więźnia politycznego otrzymało jeszcze 14 osób, w tym Maria Barysenka, Andrzej Jaraszewicz, czy Zmicier Grishkievich – osoby oskarżane przez władze o działalność wywrotową, udział w niezależnych inicjatywach obywatelskich lub „zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa”.
Białoruś ma tradycję zatrzymywania obywateli polskich, których wykorzystuje jako kartę przetargową w relacjach z Warszawą, w celu wywarcia presji na nasz kraj, który konsekwentnie, bez względu na rządzącą ekipę – krytykuje autorytarne rządy Aleksandra Łukaszenki.
Do sprawy odniósł się szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski, który w rozmowie z TVN podkreślił, że Polska podejmuje już wewnętrzne konsultacje dotyczące reakcji na zatrzymanie zakonnika.
– Wiemy, z jakim reżimem mamy do czynienia. W białoruskich więzieniach już przebywają Polacy, tacy jak Andrzej Poczobut. Sprawa Grzegorza Gawła nie pozostanie bez odpowiedzi – zapowiedział Sikorski.
Rzecznik Ministra Służb Specjalnych, Jacek Dobrzyński, odnosząc się w mediach społecznościowych do doniesień o zatrzymaniu Polaka, podkreślił, że „aresztowanie naszego obywatela przez białoruskie KGB to kolejna prowokacja reżimu Łukaszenki wymierzona w Polskę”.
Jednocześnie zapewnił, że „polskie służby specjalne nie wykorzystują zakonników do zbierania informacji o manewrach wojskowych”.
Grzegorz Gaweł, urodzony w 1998 roku, pochodzi z Polski i od kilku lat związany jest z klasztorem karmelitów w Krakowie. Mimo młodego wieku, angażował się w działalność duchową i społeczną, cieszył się szacunkiem w środowisku zakonnym. Jego nagłe zatrzymanie i oskarżenia o szpiegostwo wywołały poruszenie zarówno wśród duchowieństwa, jak i opinii publicznej.
Niedawno władze Białorusi wywiozły z Białorusi na granicę z Litwą 52. więźniów politycznych, jednak nazwisko Grzegorza Gawła nie znalazło się na liście wypuszczonych. Teraz opowiadają, jakim torturom byli poddawani w niewoli.
ba za spring96.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!