
Collage / fot: Fiesta.ru
Do Petersburga jest stamtąd tylko 130 km – niecałe 4 minuty lotu myśliwca F-35 z bombami atomowymi B61-12. Małe szanse na skuteczną obronę.
Estonia jest gotowa rozmieścić u siebie brytyjskie myśliwce F-35 z bronią jądrową. Zapowiedział to cytowany przez The Telegraph jej minister obrony Hanno Pevkur, w odpowiedzi na brutalną prowokację rosyjskich samolotów w estońskiej przestrzeni powietrznej w ubiegłym tygodniu. Czytaj: Rosyjskie myśliwce wdarły się nad Estonię! “Nie wolno nam okazać słabości”.
NATO prowadzi obecnie konsultacje w ramach Artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego w sprawie tego jak odpowiedzieć no ten rosyjski akt agresji. Już obecnie brytyjskie maszyny F-35 pojawiają się rotacyjnie w estońskiej bazie lotniczej Amari w ramach misji patrolowej NATO nad państwami bałtyckimi. Na razie jednak nie są wyposażone w broń jądrową.
Oczywiście Rosja zaprzecza, że jej samoloty naruszyły estońską przestrzeń powietrzną, ale robi to zawsze i wszędzie, mimo że w tym przypadku są zarówno zapisy z radarów, jak i nagrane bezskuteczne próby nawiązania przez estońskich kontrolerów lotów kontaktu z rosyjskimi pilotami. Przypomnijmy, że w końcu włoskie F-35 zmusiły rosyjskie maszyny, by odleciały znad Estonii.
Wkrótce Wielka Brytania ma pozyskać 12 nowych myśliwców F-35 szóstej generacji. The Telegraph twierdzi jednak, powołując się na brytyjskie źródła wojskowe, że władze w Londynie traktują na razie estońską propozycję z dystansem. Obawiają się bowiem, że rozmieszczenie F-35 z bronią jądrową zostałoby odebrane nie jako odstraszanie, ale jako eskalacja wobec Rosji.
Zobacz także: Wojna, sankcje? Nie, Rosję zniszczy wkrótce wróg, którego nie może zabić.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!