
Zdjęcie z kamery przemysłowej. Siedzącym na murku jest najprawdopodobniej Mykoła Statkiewicz
Kilku więźniów politycznych, uwolnionych przez białoruski reżim dzięki zabiegom amerykańskiej dyplomacji, odmawia przymusowego wyjazdu na Litwę.
Jak dowiedziało się Euroradio, Mikała Statkiewicz i Maksim Winiarski (działacz „Europejskiej Białorusi”) nie zgodzili się na przymusowy wyjazd na Litwę. Domagają się prawa do samodzielnego decydowania o opuszczeniu Białorusi i wyborze miejsca pobytu poza granicami ojczyzny.
Biełsat poinformował również, że filozof Uładzimir Mackiewicz i działacz związkowy Giennadij Fiedynicz utknęli na granicy między Białorusią a Litwą. Oni również odmawiają opuszczenia Białorusi.
Sytuacja jest patowa, jeśli wypuszczeni z więzień polityczni nie wyjadą z Białorusi, najprawdopodobniej wrócą do więzień i kolonii karnych. Statkiewicz, 69-letni były kandydat na prezydenta, został aresztowany jeszcze przed wyborami prezydenckimi 2020 roku i skazany na 14 lat więzienia. Łukaszenka traktuje go jak osobistego wroga. Przez ponad dwa i pół roku – dokładnie 2 lata i 7 miesięcy – był przetrzymywany w całkowitej izolacji w więzieniu w Głębokiem. Przez ten czas nie docierały od niego żadne wiadomości ani sygnały.
Wcześniej informowano, że po negocjacjach z delegacją amerykańską reżim Łukaszenki uwolnił 52 więźniów politycznych. W zamian USA zniosły sankcje wobec białoruskich linii Belavia i wyraziły chęć przywrócenia pełnej działalności swojej ambasady na Białorusi.
Na liście dziś zwolnionych mają być dwaj Polacy, ale nie ma mowy o uwolnieniu Andrzeja Poczobuta. Nie ma również laureata pokojowego Nobla i szefa Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Alesia Bialackiego, ani innych liderów i współpracowników tej organizacji.
Więźniowie zostali przywiezieni na granicę autokarami.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!