
Naziemne Zespoły Poszukiwawczo-Ratownicze WOT. Fot: x.com/terytorialsi
Decyzja o zamknięciu granicy z Białorusią została podjęta nie tylko na czas trwania manewrów wojskowych „Zapad-2025”, powiedział polski minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński w wywiadzie dla radia TOK FM.
Kierwiński podkreślił, że „granica nie jest zamknięta na czas ćwiczeń, ale w związku z nimi”.
Chcę zdementować, że zamknięcie tejże granicy nie jest na czas trwania Zapadu, tylko w związku z Zapadem. Czas zamknięcia granicy jest bezterminowy. Będziemy analizować na bieżąco sytuację – dodał minister. Choć jak stwierdził, „pewnie nie będziemy trzymać tej zamkniętej granicy ani dnia niepotrzebnie”.
Zdaniem szefa MSWiA zamknięcie granicy „wydaje się zasadne dla polskiego bezpieczeństwa”. – To, co mamy od piątku do wtorku, to jest to najbardziej agresywna część ćwiczeń, manewrów Zapad, która ma tak naprawdę symulować pełnoskalowy konflikty z siłami NATO, obejmujący także terytorium Polski – podkreślał.
Minister przyznaje, ze Polska spodziewa się różnego rodzaju prowokacji, dlatego przygotowuje się na każdy scenariusz.
– Zresztą mówiąc wprost, chyba uprawniona jest teza, że te drony są też przedsmakiem albo elementem tego, czego możemy się spodziewać – przekonywał minister.
Szef resortu wyraził jednak przekonanie, że „twarda odpowiedź Polski i całego NATO daje Putinowi do myślenia”.
W nocy z wtorku na środę (9-10 września br.) Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Na radarach odnotowano przynajmniej 19 dronów, z czego 16 odnaleziono. Wciąż trwają poszukiwania pozostałych 3 dronów.
ba na podst.tokfm.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!