
Collage: aviaru.rf / overclockers.ru
Aż trzy ciężkie rosyjskie bombowce na raz nie zdołały wystrzelić rakiet w Ukrainę w nocy na 3 września – informuje insiderski rosyjski kanał Dossier Szpiega.
Według niego, strategiczny Tu-160 nr 04 (Iwan Jarygin), nie wystrzelił pocisków z powodu awarii mechanizmu odpalania. Z kolei Tu-160 nr 16 (Aleksiej Płochow) został trafiony piorunem i piloci musieli wrócić do bazy, gdyż została uszkodzona kabina. Trzeci samolot – jego typu nie podano, ale zapewne ten sam – “nie zdołał wystartować z bazy lotniczej Engels” w obwodzie saratowskim.
Czemu trzeci samolot nie mógł wystartować – nie podano. Całe zdarzenie potwierdza jednak degradację rosyjskiego lotnictwa strategicznego: dwie awarie i jedna zła prognoza meteo w czasie jednej misji to dużo, biorąc pod uwagę, że koszt wylotu jednego Tu-160 to nawet 50 tys. dolarów.
Tym niemniej jeden albo dwa kolejne bombowce zdołały opalić rakiety Ch-101. Według ukraińskiego Dowództwa Sił Powietrznych, Rosjanie wystrzelili ich łącznie 8 znad obwodu saratowskiego i Kraju Krasnodarskiego.
Zobacz także: Bóg wojny przemówił! HIMARS-y kontra Grady (WIDEO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!