
Collage / Gordon
Letnia ofensywa armii Putina na Ukrainie zakończyła się fiaskiem. Kolejny raz okazało się, że ukraińskie drony latają dalej niż rosyjskie marzenia.
Czwarte lato wojny nie przyniosło rosyjskiemu dyktatorowi upragnionego zwycięstwa. Wbrew oczekiwaniom Kremla, że tym razem ukraińska obrona nie wytrzyma, planowana “przełomowa” ofensywa rosyjskiej armii zakończyła się kompletnym niepowodzeniem – podsumowuje Bild.
Moskwa nie osiągnęła żadnych kluczowych celów strategicznych, zdobyła kosztem wielkich strat zaledwie 0,3% ukraińskiego terytorium, a dodatkowo ujawniła się poważna słabość jej obrony powietrznej. Okazało się, że Rosja nie jest nawet w stanie skutecznie chronić własnego terytorium przed zmasowanymi uderzeniami dronów – oceniają eksperci.
Twierdza Pokrowsk wytrzymała
Rosyjska armia próbowała zdobyć Pokrowsk w obwodzie donieckim od stycznia. Wszystkie szturmy zakończyły się fiaskiem. Krótki epizod z wejściem okupantów do miasta na początku sierpnia skończył się ich zniszczeniem lub wzięciem do niewoli. “Trzymamy miasto i mamy kilka niespodzianek dla Rosjan. Sytuacja jest lepsza, niż widać to na mapach” – mówi cytowany przez Bilda ukraiński oficer.
Kursk i „strefa buforowa” Putina pod Sumami
W marcu Rosjanom udało się w końcu wyprzeć ukraińskie wojska z obwodu kurskiego dopiero po ośmiu miesiącach zaciętych walk, w których armię rosyjską musieli wspierać żołnierze z Korei Północnej. “To największy wstyd rosyjskiej wojny” – pisze Bild.
Wkrótce Kreml zgromadził kolejne potężne zgrupowanie i ruszył na ukraiński obwód sumski, by utworzyć tam coś, co Putin nazywał “600-kilometrową strefą buforową” wzdłuż granicy.
Jednak po zajęciu kilku wsi na północy obwodu, “sumska ofensywa” utknęła w miejscu, a potem zaczęła się cofać na teren Rosji. Do końca lata Rosjanie kontrolowali tam już zaledwie 70-kilometrowy odcinek wzdłuż granicy, a ich wojska znalazły się pod silną presją. Putin zdymisjonował dowodzącego tą ofensywą generała Aleksandra Łapina, ale to niczego nie zmieniło.
Południe stoi jak zaczarowane
W częściowo zajętych przez Rosję obwodach chersońskim i zaporoskim, formalnie anektowanych przez Rosję w 2022 roku, linia frontu nie zmieniła się ani trochę. Były wprawdzie próby rosyjskiego natarcia, ale zakończyły się porażką. W sierpniu Putin miał nawet nieformalnie sugerować ustępstwa terytorialne Rosji na tym kierunku w zamian oddanie przez Kijów reszty Donbasu.
Ukraińskie drony bez problemu przełamują rosyjską obronę
Najbardziej dotkliwym niepowodzeniem Rosji tego lata okazała się jednak nieskuteczność jej obrony powietrznej. Ukraińskie drony coraz częściej uderzały w cele oddalone nawet o 1200 km w głąb terytorium Rosji, niszcząc energetykę i infrastrukturę wojskowo – zbrojeniową.
W wyniku tego w ciągu miesiąca moc przerobowa rosyjskich rafinerii spadła już – według danych z 26 sierpnia – o 17%. Wywołało to dotkliwe braki paliwa w całym kraju, kolejki na stacjach, wzrost cen i wprowadzenie w niektórych regionach Rosji kartek na benzynę.
I co dalej?
Według ekspertów, tego lata Rosja zdobyła – kosztem ogromnych strat w ludziach i sprzęcie – tylko 1800 km2 ukraińskiego terytorium, czyli zaledwie 0,3% powierzchni kraju. Trudno uznać to za ostateczny nokaut, na który tak liczył Putin.
Ekspert wojskowy Gustav Gressel ocenia w Bild, że ukraińska armia w pełni utrzymuje zdolność bojową, na bieżąco się przegrupowuje i reorganizuje, a tymczasem siły rosyjskie wykazują wyraźne oznaki wyczerpania.
Jednak jego zdaniem, Rosjanie podejmą kolejną próbę ofensywy zimą, gdy ziemia zamarznie, mimo że drzewa będą wtedy bez liści, co zmniejszy ochronę przed dronami. Wiele więc wskazuje, że Putin nie wyciąga żadnych wniosków ze wszystkich swoich dotychczasowych niepowodzeń i z uporem maniaka usiłuje przejść do historii jako “wielki zwycięzca”.
Z kolei Wołodymyr Zełenski, po przetrzymaniu letniej rosyjskiej nawałnicy, będzie miał kolejny argument o bezcelowości prowadzenia przez Rosję dalszej wojny i z pewnością nie przyjmie żadnego rosyjskiego ultimatum w zamian rozpoczęcie przez Moskwę rozmów o rozejmie.
Zobacz także: Zdobyli dane o liczebności ćwiczenia Zapad-2025! Jest się czego bać?
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!