
Collage / fot: Riamo.ru
Te pociski nie muszą wybuchać, żeby zasiać zamęt w rosyjskiej obronie.
Ukraińskie myśliwce Su-27 skutecznie dezorientują rosyjską obronę powietrzną używając amerykańskich pocisków wabiących ADM-160B MALD (Miniature Air-Launched Decoy). Naśladują one lot samolotów i rakiet manewrujących, wprowadzając w błąd rosyjskie radary i wyrzutnie przeciwrakietowe – ujawnia portal The War Zone.
MALD nie służy do bezpośredniego ataku i ma tylko jedno zadanie: stworzyć fałszywy cel, żeby odciągnąć uwagę i przeciążyć systemy obrony powietrznej Rosjan, aby w tym czasie prawdziwe pociski miały większą szansę uniknięcia strącenia. Przy okazji wykrywa się w ten sposób miejsca stacjonowania rosyjskich wyrzutni.
Takie odpalane z samolotu urządzenie-imitator waży 136 kg, ma własny silnik turboodrzutowy i zasięg do 800 km. Może lecieć po zaprogramowanej trasie, a nawet utrzymywać się nad celem, wzmacniając efekt na radarze.
Systemy te są montowane pod skrzydłami Su-27 identycznie jak amerykańskie bomby kierowane JDAM-ER, francuskie Hammer, czy brytyjskie Storm Shadow i Rosjanie nie są praktycznie w stanie ich odróżnić.
Pierwsze potwierdzone użycie MALD odnotowano wiosną 2023 roku w obwodzie ługańskim, a później także w chersońskim. Rosjanie musieli wtedy otworzyć do nich ogień, a chwilę później w cele trafiły prawdziwe pociski Storm Shadow i SCALP EG.
Zobacz także: Rosjanie to zobaczyli i zawyli! (WIDEO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!