
Fot. FinnishGovernment (Wikipedia), CC BY 2.0
Planowane spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z Władimirem Putinem będzie testem dla lidera Kremla – oświadczył 10 sierpnia sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Szczyt zaplanowany na 15 sierpnia na Alasce ma być częścią intensywnych działań USA o wynegocjowanie pokoju między Ukrainą a Rosją.
Rutte podkreślił w wywiadzie dla CBS News, że bez udziału Ukrainy nie zostanie podpisane żadne porozumienie pokojowe.
To nie będzie ostateczne rozstrzygnięcie. Nie będzie finalnego układu. Oczywiście Ukraina musi być zaangażowana – zaznaczył szef NATO.
Szef Sojuszu nazwał Putina „głównym zagrożeniem dla zachodniego sojuszu”. Podkreślił, że przywódca Rosji nie ma żadnego głosu w sprawach dotyczących przyszłej pozycji geopolitycznej Ukrainy, rozmiaru jej sił zbrojnych czy postawy NATO na wschodniej flance.
Liderzy Polski, krajów bałtyckich i nordyckich jednomyślnie podkreślają konieczność obecności Ukrainy przy stole negocjacyjnym. Szef polskiego resortu obrony Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził nadzieję na to, że prezydent Zełenski otrzyma zaproszenie na spotkanie Trumpa z Putinem.
W wspólnym oświadczeniu z 10 sierpnia przywódcy Danii, Estonii, Finlandii, Islandii, Łotwy, Litwy, Norwegii i Szwecji powitali inicjatywę Trumpa, zastrzegając jednak, że rozwiązanie dyplomatyczne musi chronić interesy Ukrainy i Europy jeśli chodzi o bezpieczeństwo.
Rosja przedstawiała wcześniej maksymalistyczne żądania wobec Kijowa, włączając rezygnację z aspiracji NATO i demilitaryzację. Poprzednie próby amerykańskiej mediacji zakończyły się niepowodzeniem, podobnie jak bezpośrednie rozmowy w Stambule.
swi/kyivindependent.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!