
Donald Trump/ Fot: PrtSC LiveNOW from FOX
Trump znów zaskakuje. Choć przez lata oskarżany był o zbytnią miękkość wobec Rosji, teraz popiera projekt ustawy, który może wywołać ekonomiczne trzęsienie ziemi: 500% ceł na kraje współpracujące z Putinem. Na celowniku? Indie, Chiny i każdy, kto kupuje rosyjskie surowce.
Wystarczył jeden zamach kijem golfowym i decyzja zapadła: Donald Trump, były prezydent USA, zadeklarował poparcie dla projektu ustawy nakładającej 500% cła na kraje handlujące z Rosją mimo trwającej wojny w Ukrainie. O bombie (tym razem ekonomicznej) poinformował w niedzielnym wywiadzie dla stacji ABC senator Lindsey Graham — współautor ustawy i najwyraźniej również golfowy partner Trumpa.
„Wczoraj prezydent powiedział mi po raz pierwszy, gdy graliśmy z nim w golfa, że nadszedł czas, aby popchnąć projekt ustawy do przodu” – oznajmił Graham, zdradzając kulisy najnowszej decyzji.
Projekt trafi pod obrady Kongresu „po przerwie lipcowej”. Przewidziane cła mają być odpowiedzią na zakupy rosyjskich surowców przez kraje takie jak Indie i Chiny, które — według Grahama — „kupują 70% ropy Putina, finansując jego machinę wojenną”.
– Jeśli handlujesz z Rosją i nie pomagasz Ukrainie, na twoje towary wysyłane do Stanów Zjednoczonych zostaną nałożone cła w wysokości 500%! — grzmiał senator.
Projekt popiera już 84 senatorów, co czyni go jedną z bardziej radykalnych, a jednocześnie realnych inicjatyw w ostatnich miesiącach.
Choć Trump poparł ustawę z pola golfowego, nie padła jeszcze jasna deklaracja, czy jako prezydent rzeczywiście ją podpisze.
Uważa, że uchwalenie ustawy dałoby Trumpowi „narzędzie, którego teraz nie ma”.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!