
Władimir Putin z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Fot: Kremlin.ru
„Sojusz między Rosją a Iranem został faktycznie zniszczony, tak zwana „oś zła” przestała istnieć. I jest to w dużej mierze zasługa amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa”. Taką opinię wyraził na swoim blogu rosyjski ekonomista Wiaczesław Sziriajew.
Zaproponował on ciekawą teorię, która w dużej mierze wyjaśnia nadmierny flirt Trumpa z Kremlem.
Według rosyjskiego ekonomisty Wiaczesława Sziriajewa, prezydent Rosji Władimir Putin padł ofiarą mistrzowsko rozegranej przez Donalda Trumpa pułapki dyplomatycznej. Sojusz Moskwy i Teheranu został faktycznie zniszczony, a tak zwana „oś zła” – czyli blok państw autorytarnych oparty na współpracy Rosji, Iranu i innych reżimów – przestała istnieć.
Sziriajew twierdzi, że pozorne „flirtowanie” Trumpa z Putinem było elementem większego planu. Celem amerykańskiego prezydenta miało być odizolowanie Iranu w kluczowym momencie amerykańskiego ataku na jego instalacje nuklearne. Kiedy Trump publicznie mówił o „braku decyzji” w sprawie uderzenia, tak naprawdę data ataku była już dawno ustalona, a scenariusz rozpisany w szczegółach.
W ramach tego planu specjalny wysłannik USA, Steve Witkoff, miał składać Kremlowi propozycje, które skłaniały Moskwę do zachowania neutralności w konflikcie amerykańsko-irańskim. Putin, przekonany o „sojuszu z Trumpem”, nie udzielił wsparcia militarnemu Teheranowi — co w Iranie zostało już odebrane jako zdrada.
W efekcie, jak ocenia Sziriajew, Putin stracił wieloletniego partnera i osłabił pozycję wszystkich reżimów, które liczyły na siłę „osi zła”. Teraz, gdy „irańska operacja specjalna” dobiega końca, USA mają zmienić swoje podejście do Rosji — Putin przestanie być dla Waszyngtonu użyteczny, a jego reżim stanie się jeszcze bardziej osamotniony.
ba za udf,name
3 komentarzy
LT
24 czerwca 2025 o 13:18A nie mowilem???
Trump wie co robi
Chlop prosty jak budowa cepa
Ale leb ma jak najwiekszy komputer swiata.
Zen-6
24 czerwca 2025 o 15:28Tak, tak LT, wierz dalej w mity i iluzje o “Trumpie – zbawcy świata”. Jak Rzecki w Napoleona w “Lalce”. Wtedy pewnie lżej się żyje i każdy potrzebuje przecież jakiegoś idola. Może i poczciwy z ciebie człowiek, ale naiwny do bólu. Pozdrawiam.
LT
24 czerwca 2025 o 15:55Daje mu szanse
Tez pozdrawiam