
Screen z nagrania
Ale jak ktoś idzie po pijaku na wojnę to raczej nie jest mistrzem intelektu.
Ukraiński żołnierz “Marik” z 3 Brygady Szturmowej sam wziął podstępem do niewoli czterech rosyjskich żołnierzy. Fakt, że “podstęp” był wzruszająco prosty, ale – jak widać – na Rosjan okazał się skuteczny. Teraz opowiedział o tym w nagraniu.
Rosyjska drużyna zrobiła wypad na quadach w stronę pozycji ukraińskich. Dopadły ich jednak ukraińskie drony, zabijając na miejscu dwóch żołnierzy. Pozostałych czterech schroniło się w starej ziemiance i próbowało się stamtąd ostrzeliwać.
“Marik”, który na tym odcinku jednoosobowo bronił wysuniętej pozycji postanowił, że weźmie ich chytrością. Zbliżył się do ziemianki i zaczął z Rosjanami negocjować. – Poddajcie się bo wszyscy zginiecie! – ostrzegł. – A ilu was jest? – padło pytanie z okopu. – Dużo, nie macie żadnych szans, jesteście okrążeni. Wyjdźcie, połóżcie broń na ziemi i na kolana! – rozkazał Ukrainiec.
Po chwili namysłu Rosjanie uznali, że wobec przewagi liczebnej wroga nie będą ryzykować. Wyszli i poddali się, a “Marik” spokojnie odkonwojował ich do własnego okopu. Dopiero tam nastąpiła kompletna konsternacja. – A gdzie reszta twoich? – Nie ma żadnej reszty, sam jestem – przyznał żołnierz, trzymając ich na muszce.
Dopiero po jakimś czasie przybył ukraiński patrol i zabrał na tyły jeńców, zaszokowanych, że dali się oszukać w tak prosty sposób. Teraz już jednak nie narzekają. W nagraniu mówią, że dowódcy straszyli ich, że jeśli się poddadzą, Ukraińcy ich natychmiast zabiją.
Jeden z nich przyznał, że podpisał kontrakt na służbę w armii po pijaku, nie rozumiejąc za bardzo, co robi, a potem było już za późno, żeby się wycofać. Mówi się, że głupi ma zawsze szczęście. Ten chyba miał: jedni podstępem wysłali go na front, a drudzy podstępem wzięli do niewoli, ratując mu tym zapewne przy okazji życie. Główne kadry: od 0:25 nagrania.
Zobacz także: Irańska zgroza na Kremlu! Utrata sojusznika? Nie, coś znacznie gorszego.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!