
Zdjęcie ilustracyjne: ArmyInform
I tak mają ich mało, a nowych nie produkują.
Kolejne dwa rosyjskie samoloty spalone. Sztab Generalny w Kijowie poinformował, że 9 czerwca rano drony Sił Operacji Specjalnych uderzyły w rosyjskie lotnisko wojskowe Sawaslejka w obwodzie niżegorodzkim – 650 km od granicy z Ukrainą, niszcząc dwa stacjonujące tam myśliwce: MiG-31K i Su-30/34.
Eksperci Defense Express oceniają, że wprawdzie ten nalot był może mniej spektakularny niż niedawne ukraińskie uderzenia w rosyjskie lotnictwo strategiczne, jednak strata MiGa-31K jest dla Rosjan bardzo bolesna. Mają oni bowiem tych maszyn dosłownie “jak na lekarstwo”, a tylko one mogą przenosić groźne pociski Ch-47M2 Kinżał, czyli lotniczą wersję Iskanderów.
Nowych maszyn tego typu Rosjanie nie są w stanie obecnie produkować, modernizują jedynie do tej wersji stare MiG-31, których produkcję wstrzymano w 1993 roku. O ile w chwili wybuchu wojny rosyjskie lotnictwo miało zaledwie 12 MiG-31K, to obecnie jest ich 24, czy raczej już tylko 23.
Warto jednak pamiętać, że ostatnio pojawiły się też maszyny w wersji MiG-31I Iszim, ale nie wiadomo ile ich jest, zapewne niewiele.
Ile starych MiG-31 jest jeszcze w stanie zmodernizować Rosja? Wg stanu na 2018 rok miała ich zakonserwowanych ok. 130-150, ale większość z nich została już prawdopodobnie “skonsumowana” na części, także aby utrzymać w służbie myśliwce MiG-31B/BM.
O ile bowiem ogólna żywotność MiG-31 jest – jak na warunki rosyjskie – dość duża, to ich silników D-30F6 już nie – ich resurs to zaledwie 300 godzin w powietrzu.
Zobacz także: Natychmiast wycofać wszystkie Iskandery! Panika w dowództwie.
KAS
1 komentarz
Federacja Polsko-Ukraińska
9 czerwca 2025 o 18:17Jak napisać komentarz aprobujący? Że chichoczemy, rechoczemy i więcej chcemy takich wiadomości, chociaż dwa razy dziennie.
[Niniejszy wpis bezbłędnie używa przepięknej polszczyzny].
Ruskie trolle nie mają polskiej klawiatury.