
1. Zniszczone samoloty na lotnisku Biełaja. Fot: sat: Chris Biggers – Twitter
1 czerwca 2025 roku drony SBU zaatakowały cztery rosyjskie bazy lotnicze głęboko na terytorium Rosji. Zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo ponad 40 samolotów zdolnych do przenoszenia pocisków manewrujących, w tym co najmniej 4 bombowce strategiczne Tu-95.

2. Lotnisko Biełaja. Fot: x.com
7 miliardów dolarów – na tyle szacowane są straty strategicznego lotnictwa wroga, które zostało zaatakowane w wyniku specjalnej operacji SBU pod kryptonimem „Pajęczyna”.
Kanał monitorujący OSINT przypomina, że 1 czerwca celem ataków ukraińskich dronów stały się cztery rosyjskie lotniska wojskowe: Biełaja, Diagilewo, Ołenja i Iwanowo, rozlokowane od europejskiej części Federacji Rosyjskiej aż po Syberię. Głównym celem były strategiczne bombowce Tu-95MS i Tu-22M3 – trzon sił dalekiego zasięgu, odpowiedzialny za ataki rakietowe na Ukrainę.
Szczególne zainteresowanie Ukraińców wzbudziło zniszczenie lotniska Biełaja, które znajduje się ponad 4500 kilometrów od granicy z Ukrainą. To właśnie tam niedawno przerzucono większość samolotów Tu-95MS, z których wróg wystrzeliwuje w kierunku terytorium Ukrainy rakiety manewrujące Ch-101.
Świadkowie donoszą o ponad 10 eksplozjach na lotnisku, a teraz opublikowano zdjęcie satelitarne pokazujące skalę zniszczeń.
Zdjęcia wyraźnie pokazują, że 3 Tu-95MS zostały całkowicie zniszczone, a jeden uszkodzony. Miażdżącym ciosem został trafiony co najmniej jeden Tu-22M3.)
Media ukraińskie publikują też wideo z operacji „Pajęczyna”, a rosyjscy blogerzy wojskowi porównują operację SBU do ataku na Pearl Harbor.
Rosyjski kanał ASTRA poinformował, że drony uderzyły w lotnisko Iwanowo w obwodzie moskiewskim w Rosji. Prawdopodobnie uderzono w lotnisko rosyjskich sił powietrznych Iwanowo-Północny, które jest w stanie przyjąć duże samoloty, w tym samoloty A-50 AWACS.
Dziennik „Wall Street Journal” zauważa, że utrata kilkudziesięciu samolotów dalekiego zasięgu, mających kluczowe znaczenie dla Rosji i jej ataków na Ukrainę, poważnie osłabiłaby rosyjską potęgę militarną, bowiem Federacja Rosyjska nie produkuje już samolotów Tu-95MS i Tu-22M3, które znalazły się wśród uszkodzonych.
ba
1 komentarz
qumaty
2 czerwca 2025 o 16:47mało kto zdaje sobie sprawę że zaczyna się właśnie nowa era dywersji i terroryzmu. Nie tylko w celach czysto wojskowych. Polityka też tak można zabić, w tłum na wiecu czy jarmarku bożonarodzeniowym się wbić też. I niech ktoś potem powie kto konkretnie tym dronem kierował i skąd, jak po mobilnym internecie będzie to szło. Po wojnie czy zawieszeniu broni, pojawią tysiące wysoko kwalifikowanych bezrobotnych operatorów dronów dla których zabicie człowieka to jak splunąć. Czasem strach patrzeć jak się podśmiewają zabijając żołnierzy wroga, a zabijają kilku dziennie. Po obu zresztą stronach frontu. W rosji już pojawił się rynek gdzie można sobie takiego dronowego kilera zamówić. To nie snajper gdzie coś trzeba umieć, mieć sprzęt i podejść jakoś do celu. Tu z kilometrów można działać. Od biedy i samouk da rade. Dron w sklepie kupiony , prosty ładunek wybuchowy podpięty pod lampę i po godzinie uczenia się jak latać, można próbować. To jak pożar suchej trawy pójdzie po całym świecie właśnie przez swą prostotę i anonimowość. To co zrobili Ukraińcy jest spektakularne, ale lada chwila i im ktoś tak coś (czy kogoś) wybuchnie. Logika wojny niestety.