
Marc Rubio i Donald Trump. Fot: PrtSC YT Fox News
Prezydent USA Donald Trump jest otwarty na każdy mechanizm, który doprowadzi do sprawiedliwego pokoju w wojnie między Rosją a Ukrainą — informuje The Guardian, cytując Sekretarza Stanu USA Marco Rubio, który zabrał głos przed nieformalnym spotkaniem ministrów spraw zagranicznych krajów NATO w Turcji.
Rubio oświadczył na marginesie spotkania szefów dyplomacji w tureckim kurorcie Antalya, które rozpoczęło się wieczorem 14 maja, że Stany Zjednoczone chcą zobaczyć postęp w negocjacjach pokojowych w ciągu najbliższych kilku dni. Podkreślił przy tym, że „nie ma wojskowego rozwiązania konfliktu”.
Według brytyjskiej gazety, spotkanie w Antalyi między Rubio a ministrami spraw zagranicznych państw europejskich są okazją do skalibrowania sił w sprawie Ukrainy po tym, jak europejscy przywódcy przedstawili w zeszły weekend ultimatum, dając Rosji czas do 12 maja na wyrażenie zgody na 30-dniowe zawieszenie broni z Ukrainą.
Jak informowaliśmy, szefowie rządów Polski, Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii zapewnili w sobotę 10 maja, że Stany Zjednoczone popierają skoordynowane sankcje przeciwko Rosji, jeśli Moskwa będzie kontynuować ataki na Ukrainę. Jednak prezydent USA Donald Trump nie poparł publicznie proponowanej daty zawieszenia broni, a termin minął. Co więcej, żadna ze stron nie zaprzestała działań wojennych.
W reakcji na ultimatum, Putin zaproponował bezpośrednie rozmowy z Ukrainą w Stambule 15 maja „bez żadnych warunków wstępnych”.
I tu zaskoczenie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyjął propozycję Putina, najwyraźniej w celu pokazania Trumpowi, kto bardziej pragnie pokoju – Ukraina czy Rosja.
Zadowolony z takiego obrotu spraw Donald Trump zapowiedział, że i on rozważa obecności w Stambule.
Ale jak można było oczekiwać, przywódca Kremla wycofał się z własnej propozycji. Na kilka godzin przed spotkaniem delegacji poinformował, że w jej skład wejdą doradca prezydenta Władimir Miedinski i wiceminister obrony Aleksandr Fomin.
Po tym, jak Kreml ogłosił skład delegacji, przedstawiciel władz USA oznajmił, że Trump, który przebywa obecnie w podróży po Bliskim Wschodzie, nie weźmie w niej udziału.
Nie wiadomo, czy przedstawiciele USA, Ukrainy i Rosji spotkają się bezpośrednio, czy też dyskusje będą odbywać się na zmianę, jak to miało miejsce w przeszłości.
ba na podst.theguardian.com
1 komentarz
Enricco
15 maja 2025 o 13:19W Antalyi wyjeżdżając z lotniska jest duże rondo, a za nim, jadąc w kierunku na Belek, po lewej jest duże centrum konferencyjne, to tam siedzą? Raczej w jakimś hotelu. Sowiecka delegacja winna poznać osmańską (otomańską) gościnność i degustować Nowiczoka, usiłując zaraz wypluć coś, co już wniknęło w skórę.