W nocy ze środy na czwartek 10 kwietnia, przedmieścia rosyjskiej stolicy zostały zaatakowane przez drony przypominające helikoptery. Mieszkańcy poinformowali o eksplozjach w Naro-Fomińsku w obwodzie moskiewskim w Rosji, podaje kanał Telegram „Astra”.
W sieci pojawiły się nagrania dronów latających i rosyjskich sił obrony przeciwlotniczej próbujących zestrzelić cele.
Jak podaje BBC, po ataku rosyjskie lotnictwo czasowo zawiesiło działalność na moskiewskim lotnisku Wnukowo, ale później ograniczenia zostały zniesiono. Federacja Rosyjska wprowadziła również plan „Dywan” na lotnisku w Kałudze, zamykając je dla przylotów i odlotów samolotów.
Wieczorem 9 kwietnia gubernator obwodu kałuskiego Władysław Szapsza poinformował, że region został zaatakowany przez bezzałogowe statki powietrzne, a rosyjska obrona przeciwlotnicza rzekomo zestrzeliła sześć dronów.
Ministerstwo Obrony Rosji twierdzi, że od środy wieczorem obrona przeciwlotnicza rzekomo „zniszczyła” 42 drony, z czego tylko jeden krążył nad obwodem moskiewskim. Według Federacji Rosyjskiej 12 dronów przechwycono w obwodzie kałuskim, pozostałe w obwodach kurskim, biełgorodzkim, briańskim, orłowskim i krymskim.
Jednocześnie rosyjski resort obrony tradycyjnie nie podaje liczby dronów, które osiągnęły swoje cele.
oprac. ba za t.me/astrapress/t.me/bazabazon/bbc.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!