
Miejsce tragedii na poligonie w Podbrodziu. Fot: PrtSc/15min.lt
Prezydent Gitanas Nausėda odwiedził w piątek poligon w Podbrodziu, gdzie juz trzeci dzień trwają poszukiwania czterech żołnierzy Stanów Zjednoczonych, którzy zaginęli we wtorek. Choć, jak twierdzi przywódca kraju, akcja ratunkowa prawdopodobnie trochę jeszcze potrwa, on wciąż liczy na cud.
Przypominamy, we wtorek po południu litewskie służby ratownicze otrzymały zgłoszenie o zaginięciu czterech żołnierzy Stanów Zjednoczonych i pojazdu gąsienicowego, którzy brali udział w ćwiczeniach na poligonie w Podbrodziu, niedaleko granicy z Białorusią. W środę po południu wojsko amerykańskie potwierdziło, że zidentyfikowano miejsce, w którym znajduje się zanurzony w bagnie na głębokości ok. 5 metrów pojazd gąsienicowy M88 Hercules.
Poligon w Podbrodziu znajduje się niecałe 20 kilometrów od białoruskiej granicy. Stacjonuje tam prawie tysiąc amerykańskich żołnierzy.
„Wszystkie służby, wszystkie instytucje pracują ręka w rękę, ramię w ramię. Nie tylko wykonują zwykłą pracę, ale starają się robić to tak szybko, jak to możliwe. Jednak sytuacja jest zupełnie wyjątkowa – widać, jakie naturalne pułapki zostały tu zastawione i jak trudno jest przeprowadzić akcje ratunkowe” – powiedział w piątek reporterom Nausėda, który przybył na miejsce zdarzenia.
„Poinformowano mnie o postępach prac. (…) Obecnie Służba Żeglugi Śródlądowej wysyła pogłębiarkę, staramy się ocenić, jaka wytrzymałość kabla będzie potrzebna, aby biorąc pod uwagę nie tylko wagę urządzenia, ale i opór mułu, można było ten transporter opancerzony wyciągnąć. To wszystko trochę potrwa. Jednak to wszystko chyba po raz kolejny pokazuje, jaką solidarność trzeba zachować w takich okolicznościach” – podkreślił.
Zdaniem głowy państwa, szczególnie silne wsparcie oferują kraje NATO.
„Wczoraj byłem w Paryżu i wielu przywódców – premierów, prezydentów – przyszło do mnie nie po to, by składać kondolencje, bo wciąż szukamy i wciąż mamy nadzieję na cud. Ale przede wszystkim, by wyrazić solidarność, że są gotowi pomóc, jeśli będzie trzeba” – powiedział litewski przywódca, wyrażając wdzięczność przede wszystkim Polsce, która wysyła grupę żołnierzy i sprzęt inżynieryjny na poligon w Podbrodziu.
W środę wojsko poinformowało, że zidentyfikowano prawdopodobne miejsce katastrofy i rozpoczęto operację poszukiwawczo-ratunkową. Akcją kieruje wojsko, a dodatkową pomocą niosą inne służby.
Ambasada USA podała, że zaginieni są żołnierzami 1. Brygady 3. Dywizji Piechoty.
Litewscy urzędnicy zapewniają, że obecnie badane są wszystkie wersje losu żołnierzy – ich ciał nie znaleziono.
Jak poinformowały litewskie siły zbrojne w piątek rano, na miejscu zdarzenia trwają prace związane z odwadnianiem i usuwaniem mułu i błota. Akcja ratunkowa trwała całą noc i jak powiedziała rano minister obrony narodowej Dovilė Šakalienė, udało się usunąć 2–3 metry błota.
CDN…
2 komentarzy
qumaty
28 marca 2025 o 18:29szanse na cud wynoszą dokładnie zero. Nawet zakladajac ze włazy były zamknięte, a wóz był hermetyczny (a nie był), po wpadnięciu w te bagno, te cztery czy pięć m3 powietrza w środku, dla czwórki załogantów starczyłoby maksymalnie na 2-3 godziny. I to zakładając spokój, a nie panikę. Minęły zaś dwie doby. Ergo: causa finita. Wg mnie zgineli zresztą w ciągu maksymalnie pięciu minut topiąc się zwyczajnie w środku pojazdu. Tragiczy wypadek, ale niestety wpisany w ryzyka bycia żołnierzem.
Sławek
28 marca 2025 o 22:46No i tak. Ciągle strasza tym przesmykiem suwalskim … Lecieliscie kiedys do Wilna z Wawy ? Widzieliscie teren ? Kraina bagien jezior rzek itd. Ruskie nie tam pójdą. Stawiam na Mołdawię.