
Collage: 24 Kanał
Tyle kosztowały Rosjan rakiety lotnicze zniszczone w poprzednim nalocie. Jak będzie teraz?
Co najmniej kilkadziesiąt ukraińskich dronów przeprowadziło w nocy na 28 marca kolejny zmasowany nalot na rosyjskie obiekty wojskowe i przemysłowe w Saratowie i pobliskim Engels – 650 km za linią frontu, gdzie mieści się główna rosyjska baza bombowców strategicznych. To już 4-te takie uderzenie w Engels od początku stycznia.
Okoliczni mieszkańcy naliczyli w nocy co najmniej 30 głośnych eksplozji – informuje rosyjski kanał Astra i publikuje nagrania, na których słychać też wyjące syreny i rozbłyski.
Według kanału OSINT Exilenova+, co najmniej jeden dron uderzył w zakłady Instytutu Badawczego Chemicznych Źródeł Prądu, które produkują autonomiczne źródła zasilania. Wiadomo, że w wyniku ataku pracę wstrzymało też cywilne lotnisko w Saratowie.
Rosyjski gubernator obwodu saratowskiego wydał tylko ogólnikowy komunikat, nie informując o stratach, ani ewentualnych ofiarach. W zasadzie nie poinformował nawet o samym nalocie, pisząc jedynie, że „w mieście włączono systemy ostrzegania”.
Strona ukraińska również nie komentuje na razie tego uderzenia. Zapewne wywiad musi najpierw zebrać bardziej dokładne informacje o skutkach.
Tymczasem eksperci podliczyli w „Forbes” ile kosztowało Rosjan poprzednie uderzenie ukraińskich dronów w bazę Engels. Rachunek jest dość prosty: udało się zniszczyć 96 rakiet Ch-101 (zasięg 900 km, głowica 450 kg) do bombowców strategicznych Tu-95 i Tu-160. Szacunkowy koszt jednej takiej rakiety: 10 mln USD. Razem: 960 mln USD.
Jeśli doliczymy do tego spalone składy paliwa lotniczego i zniszczoną infrastrukturę wychodzi, że tym jednym uderzeniem ukraińskie drony zubożyły rosyjską armię o 1 mld USD, pomijając fakt, że te zniszczone rakiety nie spadną już nikomu na Ukrainie na głowę.
Przypomnijmy, że w poprzednich nalotach na Engels z 8 i 14 stycznia udało się zniszczyć 800 tys. ton paliwa lotniczego, a widoczny nawet z dużej odległości pożar buszował tam niemal przez tydzień.
Zobacz także: A więc dlatego nagle zapragnął „pokoju na Morzu Czarnym”! On już wie, że tym uderzą (WIDEO).
KAS
3 komentarzy
Kocur
28 marca 2025 o 17:33Ha, ha i kolejna krzepiąca wiadomość na wekend. Prosimy o więcej!!! Może jakiś samolocik się trafi między wierszami.
Art
28 marca 2025 o 21:21100 na 100, spalić całe to ruSSkie g…!
Guga
29 marca 2025 o 22:25Slava Ukrainu! Ale za Wołyń też odpowiecie!