
Collage za: defense.gouv.fr / Kremlin.ru
Moskwa przestała właśnie rozdawać karty na światowym rynku uzbrojenia.
Francja zadała potężny cios przemysłowi zbrojeniowemu Rosji, całkowicie wyrzucając ją z najważniejszego rynku wojskowego Indii w zakresie dostaw samolotów bojowych.
Władze w New Delhi postanowiły pozbyć się rosyjskich MiG-29K i MiG-29KUB, odrzuciły różne rosyjskie oferty modernizacyjne, a w zamian zamówiły za 7,6 mld euro 26 francuskich myśliwców Rafale M dla lotniskowców produkowanych przez Dassault Aviation – donosi Global Defence Corp.
Kontrakt zostanie podpisany w czasie kwietniowej wizyty ministra obrony Francji Sebastiena Lecornu w Indiach. To kolejna dotkliwa porażka rosyjskiej zbrojeniówki w ostatnich latach.
Sprzedaż broni przez Rosję od 2022 roku zmniejszyła się już o 47% i na światowym rynku spadła ona na trzecie miejsce, wyprzedzona właśnie przez Francję, której eksport wojskowy w latach 2019-23 wzrósł dokładnie o tyle samo – 47% – wynika z danych SIPRI. Na pierwszym miejscu są, oczywiście, Stany Zjednoczone.
Z kolei w ostatnich 5-ciu latach rosyjski eksport uzbrojenia zmniejszył się aż o 64%, a jego udział w światowym rynku zmalał do 7,8%. O ile jeszcze do 2022 roku Rosja sprzedawała broń do 47 państw, to w ubiegłym roku już tylko do 33-ch, głównie w Azji i Oceanii, mniej w Afryce. Ale największym odbiorcą były właśnie Indie – jechało tam aż 38% całego eksportu rosyjskiej broni.
Wojna z Ukrainą zmusiła jednak Rosjan, by skupić się przede wszystkim na produkcji na własne potrzeby, a i tych nie jest już w stanie do końca zaspokoić, szczególnie w zakresie sprzętu pancernego, ale także dronów, amunicji, czy haubic, które musi sprowadzać z Korei Północnej, czy Iranu.
Nic więc dziwnego, że z roku na rok Rosjanie mają do zaoferowania coraz mniej atrakcyjnego uzbrojenia, a w pozostawioną przez nich na rynkach lukę natychmiast agresywnie wdarli się Francuzi, nie tylko ze swoimi Rafalami, ale także z Dassault Falconami. Na Indie przypada obecnie – według SIPRI – 30% francuskiego eksportu wojskowego.
Emmanuel Macron kusi już szereg państw, by zdecydowały się na Rafale zamiast amerykańskich F-35. Musi jednak uważać, by nie przeszarżować.
Wydajność przemysłu lotniczego USA jest bowiem wielokrotnie większa, niż Francji. O ile np. wspomniana Dassault Aviation jest w stanie produkować rocznie 25 tych maszyn, to amerykański Lockheed Martin wypuści w tym roku aż 190 F-35.
Zobacz także: Kryptonim „Lima”. 10 osób uratowało Ukrainę przed zagładą!
KAS
1 komentarz
Wielka Smuta
18 marca 2025 o 22:07Może jakieś obligacje wypuścić, żeby Polacy mogli sfinansować dodatkowe samoloty bojowe dla Ukrainy.