Decyzja Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy może sprawić, że miliony cywilów staną się bezbronne wobec rosyjskich ataków rakietami balistycznymi. Ukraina ma tylko jeden sposób obrony przed nimi – amerykańskie systemy obrony powietrznej „Patriot”, do których amunicja może się wkrótce wyczerpać. Co w takiej sytuacji będzie mogła zrobić? Sprawę przeanalizowali dziennikarze stacji CNN.
Ukraińscy żołnierze twierdzą, że najbardziej martwi ich ryzyko braku wystarczającej liczby rakiet „Patriot” do ochrony ich rodzin i bliskich.
„Stany Zjednoczone posiadają licencję na systemy rakietowe Patriot i również produkują do nich pociski, co bardzo utrudnia wielu krajom europejskim ich odtworzenie” – powiedziała Katerina Stepanienko, zastępca szefa grupy rosyjskiej i analityczka w amerykańskim Instytucie Studiów nad Wojną.
Jak zauważa CNN, nie wiadomo, iloma takimi pociskami dysponuje jeszcze Ukraina, ani czy odpowiednie dostawy z USA są w drodze.
Wiadomo, że baterie „Patriot” posiada także kilkanaście innych państw, w tym Grecja, Arabia Saudyjska, Polska i Korea Południowa, ale kraje te niechętnie wysyłają je na Ukrainę ze względu na zagrożenia, z jakimi same się mierzą – wyjaśnia CNN.
Analitycy twierdzą, że ukraińska armia z powodzeniem wykorzystuje „Patrioty”, zestrzeliwując rakiety, które zdaniem Rosji są niemożliwe do przechwycenia, np. rakiety balistyczne powietrze-powietrze „Kinżał”, jednak wiąże się to z ogromnymi kosztami.
„Istnieją pewne alternatywne systemy, takie jak NASAMS i IRIS-T, które okazały się skuteczne w walce z rakietami manewrującymi i dronami, ale nie mogą się równać z systemem „Patriot”, jeśli chodzi o obronę przed zaawansowanymi rakietami hipersonicznymi i balistycznymi” – podkreśla CNN.
Wiodący analityk ds. Rosji, Mark Geleotti, zgodził się, że systemy „Patriot” są „głównym punktem”, ale wskazał także na inne zagrożenia dla Ukrainy.
„Jeśli pomyślisz o czołgach M1 Abrams i pojazdach bojowych Bradley, które były bardzo przydatne na linii frontu, to jeśli Ukraińcom zabraknie zapasów lub części zamiennych, nawet jeśli zepsuje się coś stosunkowo drobnego… w zasadzie muszą zostać wycofane z eksploatacji” – wyjaśnił.
Przypomnijmy, że CNN, powołując się na ukraińskiego urzędnika, poinformowała, że po wstrzymaniu amerykańskiej pomocy wojskowej Ukrainie w ciągu kilku tygodni może zabraknąć pocisków do systemu obrony powietrznej „Patriot”.
Z kolei doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Michael Waltz powiedział, że prezydent USA Donald Trump rozważy wznowienie pomocy wojskowej dla Ukrainy, jeśli rozpoczną się przygotowania do rozmów pokojowych i zostaną podjęte „środki budowy zaufania”:
„Myślę, że jeśli uda nam się zakończyć te negocjacje i pójść naprzód w negocjacjach i faktycznie położyć na stole pewne środki budowy zaufania, to prezydent przyjrzy się uważnie zniesieniu tej pauzy”.
Opr. TB, edition.cnn.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!