
Fot: Sztab Generalny Ukrainy / UkraNews
To chyba koniec ich obecnej ofensywy na wschodzie Ukrainy. Wojenna sprężyna zaczyna się odwijać w drugą stronę?
Próba przerwania przez rosyjskie wojska frontu na kilku odcinkach pod Kupiańskiem w obwodzie charkowskim zakończyła się całkowitą porażką. Rosjanie zaatakowali tam pod Pietropawłowką, Piesczanym, Zagryzowem i Bogusławką, ale wszystkie ich szturmy zakończyły się niepowodzeniem – informuje ukraińskie zgrupowanie Chortyca.
Równocześnie wróg próbował kolejny raz sforsować rzekę Oskoł i to również mu się nie udało. Z powodu ocieplenia lód na rzece zaczął pękać, co zmusiło Rosjan do spuszczania na nią specjalnych platform, a te stały się łatwym celem dla ukraińskiej artylerii i dronów.
Wkrótce potem wojska ukraińskie wykonały na tym odcinku frontu kontruderzenie i zapchnęły wroga na północ od wsi Zapadnoje – potwierdzają analitycy DeepState. Według nich, Ukraińcy ustabilizowali sytuację na odcinku kupiańskim i w pełni ją kontrolują. Rosjanie próbują jeszcze atakować wsie Fiłogiwka, Dwureczne, Kondraszowka i Gołubowka, ale także bez powodzenia.
Z kolei na froncie pod Łymanem ukraińskie drony-kamikaze z 63 Brygady zmechanizowanej zniszczyły aż 14 sztuk rosyjskiego sprzętu bojowego: dwa wozy bojowe, dwa Kamazy, dwa działa, działko przeciwlotnicze, cztery moździerze, „buchankę” (mikrobus) z amunicją, motocykl, stację walki radio-elektronicznej i antenę łączności. Opublikowano nagrania.
Z kolei pod Pokrowskiem Ukraińcy nadal skutecznie odpierają rosyjskie ataki i lokalnie kontratakują, odbijając stracone wcześniej tereny. „Nasz największy sukces na tym odcinku to wykrwawienie wroga w ciągu zimy i fakt, że Pokrowsk w ogóle się obronił” – ocenia ukraiński wojskowy Ołeksandr Kapriuk ps. „Serg Marco”.
„Udało nam się to, mimo że mieliśmy za mało dronów, nasze brygady były tam słabo wyszkolone, a mobilizacja przebiegała opornie. Ale dowództwo wyciągnęło wnioski z popełnionych błędów i uporządkowało sytuację. Putin chciał nas wyrzucić z całego obwodu donieckiego, ale nie zdołał tego zrobić. Pokrowsk jak stał, tak stoi” – zauważa ekspert.
„Teraz młodzi żołnierze są już zahartowani w bojach, wsparliśmy tam nasze siły bardziej doświadczonymi pododdziałami, przestaliśmy się w końcu cofać i mamy czas na spokojne budowanie dodatkowych fortyfikacji. To jeszcze nie jest, oczywiście, nasza kontrofensywa, ale są już pierwsze oznaki, że wkrótce Rosjanie będą tam musieli przejść do obrony” – ocenia wojskowy.
Zobacz także: Nowy dowódca dokonał cudu? Zdusił szturmy Rosjan i zaczyna ich spychać!
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!