Władze w Damaszku chyba zapomniały, że cham nie przeprasza, a złodziej nie płaci. Ale byłego wspólnika może wydać.
Władze Syrii zażądały od Rosji, by przyznała się do „błędów”, które popełniła wspierając przez lata reżim Baszara Asada, wypłaciła odszkodowania za straty wojenne, które wyrządziły w tym kraju rosyjskie wojska i wydała im zbiegłego do Moskwy dyktatora. Oprócz „zwrotu” Asada, Syryjczycy żądają też wydania im jego najbliższych współpracowników.
Jak podają Reuters, Agentstwo i The Times of Israel, jeśli te warunki nie zostaną spełnione, Kreml nie może liczyć na odbudowę relacji z Syrią. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow nie chciał komentować tych żądań.
W Damaszku zakończyły się właśnie pierwsze po obaleniu Asada negocjacje syryjsko – rosyjskie. Moskwa nie ukrywa, że chciałaby zachować na terenie Syrii swoje bazy wojskowe, bez których jej sytuacja strategiczna z rejonie Morza Śródziemnego po prostu się załamie. Na razie jednak na żądanie syryjskich władz musi ewakuować z nich swój sprzęt wojskowy i okręty.
Kierujący rosyjską delegacją wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow przyznał, że w kwestii baz nie osiągnięto postępu i konieczne są dalsze negocjacje. Zapewnił jednak, że „ogólnie rzecz biorąc rozmowy przebiegły pomyślnie”, choć nie wiadomo, co to właściwie konkretnie znaczy.
Tymczasem Syryjczycy żądają też od Rosji przeproszenia za jej poprzednie „błędy”, wypłaty kompensat za spowodowane zniszczenia i pomocy w powojennej odbudowie kraju. Tylko pod tym warunkiem naprawa relacji będzie możliwa. W komunikacie syryjskim nie sprecyzowano jednak, jak wysokie mają być te odszkodowania.
Zobacz także: Ale jatka! Szturmują czołowo i giną masowo. „Czy oni w ogóle są normalni?” (WIDEO).
KAS
2 komentarzy
anna
29 stycznia 2025 o 23:09Cham nie przeprasza, a złodziej nie płaci.
to się dotyczy też Niemców.
iwona1
30 stycznia 2025 o 09:56To jest ciekawe, gdyby kilku-kilkunastu ludzi jutro nie wstało ze swoich łóżek, świat byłby na jakiś czas spokojniejszy …putin , asad, ten z Korei, Libii, Izraela itp.