Dziennik „Wall Street Journal” donosi, że amerykański prezydent Donald Trump powierzył specjalnemu przedstawicielowi ds. Ukrainy i Rosji, emerytowanemu generałowi Keithowi Kelloggowi misję zakończenia wojny w 100 dni.
Gazeta pisze, że Kellogg ma plan zakończenia wojny Rosji z Ukrainą, ale przede wszystkim ma doradzać Trumpowi w negocjacjach.
Byli współpracownicy Kellogga uważają, że jego doświadczenie wojskowe może być ważne dla prezydenta, gdy będzie on rozważał konsekwencje rozszerzenia lub zakończenia pomocy dla Ukrainy.
Jednak według nich Kellogg nigdy nie był dyplomatą, więc jest mało prawdopodobne, aby brał bezpośredni udział w rzeczywistych negocjacjach z Rosją.
„Trump lubi jego towarzystwo i postrzega go jako niezwykle lojalnego człowieka, ale nigdy nie miał znaczących wpływów politycznych. Z pewnością nie wymyśli niczego, co odbiega od poglądów Trumpa” – powiedział pod warunkiem zachowania anonimowości były urzędnik Rady Bezpieczeństwa Narodowego, który pracował w administracji Trumpa.
21 stycznia prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump powiedział, że jego administracja prawdopodobnie wprowadzi nowe sankcje wobec Rosji, jeśli Władimir Putin odmówi negocjacji w sprawie zakończenia wojny z Ukrainą.
Trump podkreślił, że jest gotowy spotkać się z Putinem, a także z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, „kiedy tylko zechce”. „Rozmawiamy z Zełenskim. Wkrótce porozmawiamy z Putinem i zobaczymy, jak to wszystko się potoczy ” – cytuje jego wypowiedź amerykańska stacja CNN.
Trump przyznał też, że „rozważy”, czy USA wyślą na Ukrainę dodatkową broń. Na tym tle stwierdził, że Zełenski wolałby pokój: „Ale do tanga trzeba dwojga. Zobaczymy, co będzie dalej”.
ba/lrt.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!